Conrad Tao to niewątpliwie jeden z największych talentów, jaki objawił się ostatnimi laty na pianistycznej scenie. Ponoć gry na fortepianie zaczął uczyć się mając półtora roku i już wtedy wykazywał się niezwykłą muzyczną pamięcią i wyobraźnią. Conrad Tao nie jest jednak wyłącznie wykonawcą i interpretatorem. Podążając ścieżką wielu wybitnych kompozytorów i wirtuozów fortepianu łączy działalność koncertową z pisaniem własnej muzyki. Na swojej najnowszej płycie zatytułowanej „Voyage” (wyd. Sony) artysta z niezwykłą wirtuozerią i rzadko spotykaną w tym wieku dojrzałością, gra wybrane Preludia z opusu 23 i 32 Sergiusza Rachmaninowa, a także suitę Gaspard de la nuit Marice Ravela. Pomiędzy tymi dwiema kompozycjami Tao umieszcza swoje własne dzieła nazwane wspólnym tytułem Vestiges - czyli ślady, całość płyty zamyka Iridescence, również autorstwa Tao, co ciekawe, nagrana z wykorzystaniem iPada. Młody pianista już teraz jest niewątpliwie wielką osobistością w nieco dość skostniałym świecie muzyki klasycznej - oby, jak wiele olbrzymich talentów i cudownych dzieci przed nim, nie wypalił go nazbyt szybko.
Pochodzące z 1979 roku dzieło Moltona Feldmana „Violin and Orchestra” jest jednym z bardziej oryginalnych „wypadów” skrzypaczki Carolin Widmann, która od czasu do czasu nagrywa współczesnych, awangardowych kompozytorów, jak choćby Xenakisa, Bouleza, czy Rihma. Wraz z dyrygentem Emilio Pomárico i hr_Sinfonieorchester (Frankfurt Radio Symphony Orchestra) przedstawia utwór, który ciężko uznać za koncert skrzypcowy, w klasycznym tego słowa znaczeniu (wyd. ECM). Nie jest to muzyka łatwa i zrozumiała dla kogoś przyzwyczajonego do wirtuozerskich popisów i melodyjnych linii, łatwo zapadających w ucho, nawet dla tych, którzy lubią XX wieczną muzykę, utwory na skrzypce i orkiestrę Lutosławskiego, Szostakowicza czy Bartoka. Tutaj orkiestra nie wdaje się w pojedynek z solistą, wciąż prze do przodu, bez oglądania się na instrument, który tak często w historii przyzwyczajał nas do jej ujarzmiania. Dla tych, którzy odnajdują się w tej stylistyce ważna informacja, dzieło to zostało nagrane także przez świetną niemiecką skrzypaczkę Isabelle Faust i dyrygenta Petera Rundela dla wydawnictwa Col Legno w 2004 roku.
"Earth Requiem" (wyd. Virgin Classic) to pierwsze chińskiego requiem. Potężne, przejmujące, siedemdziesięciominutowe dzieło chińskiego kompozytora - Guan Xia – zostało wykonane i nagrane w Pekinie maju 2011 r. dla upamiętnienia trzęsienia ziemi w Syczuanie w 2008 r. Na płycie usłyszymy setkę muzyków, 150-osobowy chór, organy oraz 4 solistów. Nad wszystkim pieczę trzyma wielki francuski dyrygent Michel Plasson, który kieruje Chińską Orkiestrą Symfoniczną. Kompozytor chciał z jednej strony oddać hołd ofiarom tragedii, która dotknęła jego rodaków, z drugiej ma nadzieję, że stworzona przez niego muzyka wpłynie choćby w drobny sposób pomoże w uleczenie ran rodzinom ofiar. Guan Xia przez trzy dni pozostawał na miejscu katastrofy, a obrazy które tam widział wywarły na nim wielkie wrażenie. Z perspektywy czasu wspomina, że dopiero wtedy zdał sobie sprawę z wąskiej linii, która oddziela życie od śmierci. Przyznaje, że było to najcięższe do napisania dzieło. Po premierze nie rozległy się brawa, zarówno słuchacze, jak i orkiestra celebrowali ciszę – na znak szacunku dla ofiar tej gigantycznej tragedii.
Anna Netrebko to bez wątpienia jedna z największych osobowości współczesnej opery, z pewnością zaś najbardziej medialna, nie tylko za sprawą nieprzeciętnej urody, ale przede wszystkim dzięki wielkiemu talentowi. Nieprzerwanie, od czasu debiuty dla Deutsche Grammophone, znajduje się na samym szczycie, występując na największych operowych scenach. Z wydaniem nowej płyty studyjnej – „Verdi”, artystka czekała niemal pięć lat, w całości poświęcona jest temu gigantowi włoskiej opery, co wydaje się dość oczywistym wyborem, biorąc pod uwagę, że mijający rok jest mu właśnie poświęcony. Co ciekawe, w ciągu ostatnich lat Netrebko nie wystąpiła w żadnej z oper włoskiego mistrza, pomijając oczywiście Traviatę, w której udział powszechnie uznano za jedno z jej najwybitniejszych kreacji. Najważniejszą część płyty stanowią fragmenty dwóch oper Verdiego – Makbeta i Trubadura – w których artystka wciela się w rolę Lady Makbet i Eleonory. Płytę uzupełniają arie Joanny d’Arc z Nieszporów. Już po samym doborze postaci widać, że Anna Netrebko nie boi się trudnych wyborów, ponieważ wszystkie z wymienionych postaci kobiecych należą do jednych z najbardziej skomplikowanych i niejednoznacznych w całej twórczości Verdiego. Po raz kolejny artystce udało się jednak wyjść obronną ręką czym potwierdziła, że pod względem wyobraźni muzycznej, charyzmy i przede wszystkim głosu znajduje się obecnie poza wszelką konkurencją.
Vladimir Ashkenazy to bez wątpienia jeden z najwybitniejszych pianistów naszych czasów, wspaniały interpretator m.in. dzieł Beethovena i Chopina. Szczególnie mocno nazwisko artysty powiązane jest z twórczością Rachmaninowa, płyta z dwoma triami fortepianowymi rosyjskiego kompozytora, stanowi ostatnią część ambitnego projektu Ashkenazy’ego - rejestracji wszystkich jego kompozycji fortepianowych. Na płycie (wyd. Decca) towarzyszą pianiście skrzypek Zsolt-Tihamer Visontay, kierownik Philharmonia Orchestra oraz wiolonczelista Mats Lidstrom. Mimo, że Rachmaninow znany jest głównie ze swych koncertów fortepianowych, drugie trio op. 9 z pewnością zaliczyć można do jednych z najlepszych dzieł napisanych na ten zestaw instrumentów. Powstało w hołdzie Czajkowskiego (Rachmaninow zaczął pracę nad tą kompozycją w dniu śmierci swojego mistrza) emanuje niezwykłą dramaturgią i emocjami, jednocześnie nawiązuje do słynnego tria „Pamięci wielkiego artysty”, które Czajkowski napisał po śmierci swego przyjaciela Antona Rubinsteina. Płyta Ashkenazego, stanowiąca ostatni segment jego projektu „Rachmaninow”, jest jego przepięknym zwieńczeniem, zagrana z pasją i wirtuozerią i przede wszystkim niezwykłym uczuciem, jest pozycją obowiązkową na półce każdego melomana.
Mieczysław Burski