Traugutt był wcześniej rosyjskim oficerem, saperem. W 1849 roku razem ze swoim pułkiem tłumił węgierskie powstanie. Jednak jako saper do "braci Węgrów" raczej nie strzelał.
- Saperzy to elita armii. Żadna nowoczesna formacja nie może się bez nich obyć. Traugutt był więcej niż żołnierzem, był wojskowym intelektualistą - wyjaśnił dr Jan Osica w "Kronice Powstania Styczniowego". W Siedmiogrodzie Traugutt musiał się jednak jakoś wyróżnić, bo dostał order i nagrodę pieniężną.
Powstanie styczniowe - serwis specjalny >>>
Po kampanii węgierskiej Traugutt walczył na Krymie, brał udział w obronie Sewastopola. Na rok przed wybuchem powstania styczniowego przeszedł w stopniu podpułkownika do rezerwy i osiadł w niewielkim majątku. Nie zamierzał włączać się do powstania. Był realistą i nie widział szans na zwycięstwo. Ostatecznie jednak do niego przystąpił, zgłosił się pod rozkazy Rządu Narodowego.
Członkom RN bardzo się spodobał kompetentny oficer z Polesia. Od razu chciano go powołać w skład rządu lub przynajmniej powierzyć dowództwo oddziałów na Litwie. Zdecydowano jednak, by wysłać go najpierw do Galicji, gdzie miał m.in. zbadać przyczyny haniebnej klęski pod Radziwiłłowem.
Kronika Powstania Styczniowego - posłuchaj poprzednich odcinków >>>
W Paryżu Traugutt pojawił się na początku września. Książę Władysław Czartoryski napisał w swoich pamiętnikach, że spotkał go tylko raz, przez przypadek, na ulicy. - Czy mogło to być spotkanie przypadkowe? Paryż 150 lat temu też był wielkim miastem. Piłsudski z Dmowskim też spotkali się przypadkowo na ulicy Tokio w 1904 roku. Tylko, że temu przypadkowi pomagał brytyjski agent - zauważył red. Andrzej Sowa.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji. Kronika Powstania Styczniowego w Jedynce we wtorki po godz. 23.10 i w niedziele po godz.15.00 , od stycznia do końca grudnia 2013 roku . Autorzy: Dorota Truszczak i Andrzej Sowa.