Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Michał Górski 28.01.2022

Skąd nasz ród, czyli stracona szansa Małopolski

Za kolebkę państwa polskiego uważa się powszechnie Wielkopolskę, ale to już w IX wieku na ziemi krakowskiej, w Małopolsce, obserwowane są zjawiska o charakterze protopaństwowym. Czy ich inicjatorami byli Wiślanie ("Uislane") wspomniani przez Geografa Bawarskiego w jego spisie z 845 r.?

Spis Geografa Bawarskiego był wykazem ludów i plemion żyjących na północ od Dunaju i na wschód od Łaby.  Wśród nich pojawia się również nazwa "Wiślanie". Ich istnienie wciąż jest rzecz jasna przedmiotem naukowych sporów, niemniej to w kraju "Wiślech" - kilkadziesiąt lat przed wielkopolską "premierą" państwa Mieszka - powstawały wielkie grody otoczone wałami obronnymi, a w obrębie Krakowa zostały usypane monumentalne kopce Krakusa i Wandy. To także tutaj, niedaleko wawelskiego wzgórza, znaleziono ogromny skarb tzw. grzywien siekieropodobnych.

Grzywny te służyły najprawdopodobniej jako środek płatniczy, a to znalezisko świadczyłoby wówczas o zamożności lokalnych elit, którym musiała zapewne przewodzić miejscowa dynastia. Nic dziwnego, że południowy region Polski wzbudza dziś tak ogromne zainteresowanie badaczy. - Patrząc przez pryzmat ziem polskich, w IX. wieku tylko Kraków i ziemia krakowska mają taką pozycję szczególną - mówi gość "Eureki", prof. Andrzej Buko, pracownik Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademi Nauk, autor książki "Świt państwa polskiego".

Kraków kolebką pierwszej dynastii?

W źródłach pisanych odnajdujemy zagadkowy przekaz o "pogańskim księciu silnym wielce", siedzącym w Wiślech. O jakie konkretnie miejsce chodziło? Dyskusje między naukowcami toczą się od dawna, ale dziś powszechnie uważa się, że chodzi o Kraków. Może to świadczyć o tym, że już w IX wieku na terenie Małopolski miały miejsce próby tworzenia dynastii. A wzmianki o lokalnej tradycji dynastycznej odnajdujemy nie tylko w Kronice Wincentego Kadłubka, ale również u Jana Długosza. - Jest coś, co wskazuje, że tu tworzył się ośrodek dynastyczny na długo przed powstaniem państwa polskiego - zwraca uwagę prof. Andrzej Buko.

Choć wciąż nie mamy dokładnych dat powstania znanych doskonale kopców: Wandy i Kraka, faktem jest, że już w IX wieku były na tych ziemiach obecne. Co interesujące, nie mają one w tej części Europy żadnych analogii. Najbliższe odnajdziemy choćby m.in. w Danii i Norwegii, a to rodzi pytania o to, czy w krakowskim ośrodku znajdowali się przed wiekami również Skandynawowie. - Uważa się, że tego typu obiekty były monumentalnymi grobowcami. Tylko że w przypadku kurhanów np. z Danii, komorę grobową mamy w środku - mówi gość audycji. Rdzeniem kopca krakowskiego był zaś pal, od którego odchodziły rusztowania. Wewnątrz nie było więc miejsca na pochówek.

Posłuchaj
24:50 2022_01_28 19_30_23_PR1_Eureka.mp3 Skąd nasz ród, czyli stracona szansa Małopolski (Eureka/Jedynka)

 

Kraków. Tajemnica wielkiego skarbu

W przypadku kopców krakowskich, pochówków dokonywano na ich szczytach. Czy budowle te, z zasady wznoszone dla przedstawicieli elity, mogą świadczyć, że dokonano wówczas pochówku członka rodziny samego księcia "silnego wielce"? Zagadek i tajemnic jest więcej. Wciąż na przykład nie jesteśmy w stanie ustalić, do kogo należał wielki depozyt grzywien siekieropodobnych, uznawanych przez wielu badaczy za synonim systemu fiskalnego. - To ówczesny środek płatniczy o wadze ponad 3600 kilogramów. Jest rzeczą ciekawą, że te grzywny z Krakowa nie są bezpośrednią kopią tych wielkomorawskich - wyjaśnia prof. Buko.

Różnią się zarówno kształtem, jak również wielkością i wagą. To oznacza, że nie mogły pochodzić z ośrodków wytwórczych na terenie Wielkich Moraw. Był to nasz potężny, południowy sąsiad, który jednak z areny dziejów znika w roku 906, w wyniku najazdu Madziarów. Mniej więcej w tym samym czasie możemy mówić o stopniowej utracie znaczenia przez ośrodek krakowski. - Wiek X w Krakowie i na ziemi krakowskiej należy chyba dotąd do najgorzej rozpoznanych. Wiemy znacznie mniej, niż na temat wieku IX - nie kryje autor "Świtu państwa polskiego". Wiemy jednak, że zachodziły tam wówczas głębokie przemiany strukturalne.

Zobacz też:

Kraków w X wieku. Zmierzch czy mrok?

I choć Wielkopolska przejęła od Krakowa inicjatywę w procesie tworzenia państwa, to Małopolska jako ośrodek nie upadła, a nawet wciąż się rozwijała.

Głównym problemem elit krakowskich był fakt, że nie wykazywały one chęci podbojów, wychodzenia poza swoje tereny. - Wygląda na to, że byli ukierunkowani na trwanie we własnej domenie i nie interesowały ich inne terytoria - przekonuje gość Programu 1 Polskiego Radia. Wysoce prawdopodobne jest, że ziemie krakowskie włączono w skład państwa polskiego pod koniec lat 80. X wieku.

- Z moich badań wynika, że w tym czasie inne regiony w jakiś sposób już zostały włączone do domeny Piastów. Włączenie Krakowa byłoby jak gdyby zwieńczeniem budowy państwa jeszcze przed śmiercią Mieszka I - tłumaczy prof. Andrzej Buko.

A jednak to nie koniec. Historia zatoczyła koło po najeździe księcia czeskiego Brzetysława w 1038 roku. Po splądrowaniu Wielkopolski, Kazimierz Odnowiciel powraca do Krakowa. Przed miastem otwiera się nowy rozdział. - Musimy zadać sobie pytanie, co w tym Krakowie tak ich pociągało? - Być może zadecydowało to, że ośrodki wielkopolskie po najeździe były mocno spustoszone fizycznie i psychicznie - podsumowuje gość "Eureki".

Ponadto w audycji: 

Nowe odkrycia w syberyjskiej "Dolinie Królów".

Pierwotne siedziby walecznych Scytów, którzy zamieszkiwali później tereny nadczarnomorskie
i których zwyczaje opisał historyk Herodot, znajdowały się na dalekiej Syberii. To tam, w północnej Tuwie, autonomicznej republice Federacji Rosyjskiej, tworzyły się zręby tej kultury, a jej namacalnym śladem są widoczne w stepie do tej pory rzędy kurhanów pogrzebowych. Jest ich ok. 1000, stąd miejsce to nazwane zostało syberyjską "Doliną Królów".

Od 3 lat polsko-rosyjska ekspedycja bada jeden z takich grobowców sprzed 2,5 tys. lat. W 2020 roku odkryła bogaty pochówek młodego wojownika, natomiast w zakończonym niedawno sezonie badacze natrafili na komorę grobową - tym razem kobiety, która pochowana została m.in. ze złotym pektorałem i lusterkiem z brązu.

O syberyjskiej "Dolinie Królów" i oczekiwaniach badawczych związanych z tym miejscem opowie dr Łukasz Oleszczak z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, szef polskiej części ekspedycji.

***

Tytuł audycji: Eureka

Prowadzi: Katarzyna Kobylecka

Goście: Prof. Andrzej Buko (pracownik Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademi Nauk, autor książki "Świt państwa polskiego"), Łukasz Oleszczak (Instytutu Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego)

Data emisji: 29.01.2022

Godzina emisji: 19.30

mg