Szef polskiego rządu zapytany o to, które argumenty przekonały go do podpisana dymisji szefowej NFZ odpowiedział:"sytuacja w ochronie zdrowia nie jest - delikatnie powiem - idealna. "Dodał, że nie jest też źródłem satysfakcji ani dla obywateli, ani dla pacjentów, a więc dla niego także. "Te wzywania które sformułowaliśmy, głownie dotyczące skrócenia kolejek, one wymagają bardzo dobrej współpracy ministra zdrowia i szefa Narodowego Funduszu Zdrowia. Przy jakimkolwiek konflikcie, czy różnicy zdań, ta współpraca byłaby bardzo utrudniona" - tłumaczył dziennikarzom decyzję. "Ale minister Arłukowicz wie, że teraz bierze już naprawdę stuprocentową odpowiedzialność i za dużo czasu nie będzie miał” - dodał premier. Nie powiedział kto będzie nowym szefem NFZ.
Wcześniej Rada Funduszu pozytywnie zaopiniowała wniosek o odwołanie prezes NFZ, nie była ona jednak wiążąca dla premiera.
Wniosek o odwołanie Agnieszki Pachciarz złożył Bartosz Arłukowicz. Minister zdrowia za powód podał źle funkcjonującą weryfikację nieubezpieczonych pacjentów. Tłumaczył, że chodzi o niekompletne wprowadzenie systemu eWUŚ. - W mojej ocenie źle funkcjonowała weryfikacja osób nieubezpieczonych. Nie może być tak, że urzędnicy nie do końca weryfikują osoby, które "wyskakują" w systemie jako nieubezpieczone, a jednocześnie wyciągają natychmiast rękę po pieniądze czy do pacjentów, czy do budżetu państwa - powiedział na konferencji prasowej.
IAR
