Na dziewięć dni przed Wigilią świąt Bożego Narodzenia, symbolizujących dziewięć miesięcy, podczas których Matka Boża była w stanie błogosławionym, rozpoczynają się Posadas, czyli żywe szopki. Są one upamiętnieniem pielgrzymki Marii i Józefa do Betlejem. Dla mieszkańców Meksyku to również okazja do spotkań towarzyskich i świętowania.
Wigilia jest dniem bez prezentów przy obficie zastawionym stole w gronie rodziny i przyjaciół. Meksykanie 24 grudnia czekają na pojawienie się figury Dzieciątka Jezus w domowej szopce. Jest ona sygnałem do rozpoczęcia kolacji, w czasie której głównymi potrawami są tradycyjne przysmaki kuchni meksykańskiej, w tym indyk w czekoladzie oraz owocowy poncz. Przyjęcie trwa zwykle do północy, kiedy wszyscy udają się na Pasterkę.
Większość rodzin z rozdaniem świątecznych prezentów czeka do 6 stycznia, bo wierzy, że prezenty przynoszą Trzej Królowie i to do nich kierowane są prośby o podarunki. „Najważniejsze jest narodzenie Jezusa Chrystusa. Mamy również Trzech Króli, którzy dają prezenty Dziecku Bożemu i wtedy dostają też podarunki dzieci” - mówi Teresa Nava, mieszkanka Meksyku.
IAR