Strzelanina w nocnym klubie była prawdopodobnie odsłoną konfliktu, który narastał od kilku godzin pomiędzy dwiema grupami. Wiele wskazuje na to, że strzelało kilka osób. Policja prowadzi intensywne przesłuchania w tej sprawie.
- Podczas strzelaniny w nocnym klubie znajdowały się setki ludzi, wybuchła panika. Na tę chwile wiemy, że to tragiczne zdarzenie poprzedziła awantura pomiędzy mężczyznami, którzy znajdowali się w środku - informował na konferencji prasowej sierżant Eliot Issac. Wszystkie osoby przed wejściem do klubu były sprawdzane, jednak kilku z nich udało się przemycić broń. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów. Ranni zostali przewiezieni do czterech pobliskich szpitali. Jedna osoba jest w stanie krytycznym.
IAR/Jan Pachlowski/Miami
Zachęcamy do śledzenia nas na Twitterze. Więcej i najwięcej wiadomości IAR po wykupieniu dostępu do serwisu.