Około dwóch tysięcy osób uczestniczyło w Biesłanie w rosyjskiej Osetii Północnej w uroczystościach poświęconych ofiarom zamachu terrorystycznego z 2004 roku. W szkole numer 1, która była celem ataku, rok szkolny rozpoczął się dziś od bicia dzwonu ustawionego na szkolnym dziedzińcu.
Dzieci złożyły kwiaty pod wywieszonymi w sali gimnastycznej zdjęciami osób, które zginęły w zamachu. Przy fotografiach zabitych uczniów pojawiły się pluszowe zabawki.
Dwanaście lat temu 33 terrorystów należących do sił czeczeńskiego dowódcy Szamila Basajewa zaatakowało szkołę w czasie apelu rozpoczynającego rok szkolny. Władze początkowo prowadziły negocjacje z napastnikami. Jednak po dwóch dniach, z niewyjaśnionych dotąd przyczyn, wojska rosyjskie przypuściły szturm. W wyniku strzelaniny i wybuchów bomb życie straciły 334 osoby, w tym 186 dzieci. W akcji zginęło 11 funkcjonariuszy sił specjalnych oraz większość terrorystów.
Czeczeńscy separatyści walczący o niezależność swojego regionu domagali się wycofania rosyjskich wojsk. Jednak po raz pierwszy celem ataku były dzieci. To jedno z najtragiczniejszych wydarzeń w historii współczesnej Rosji.
IAR/Włodzimierz Pac/Mińsk