Kalendarz artysty wypełniony jest szczelnie na najbliższe miesiące i obejmuje najważniejsze sale koncertowe, głównie Europy i USA. Dyskografia Ólafssona, zapoczątkowana utworami Brahmsa i Beethovena w 2009 roku, wskazuje na - mówiąc wprost - linię wielkich twórców. Główne punkty odniesienia tworzą dzieła Bacha (z tegoroczną Grammy Award w kategorii Best Classical Instrumental Solo za Wariacje Goldbergowskie) i Beethovena, którego 30 Sonata E-dur op.109 tworzy symboliczny punkt odniesienia dla konstrukcji tej najnowszej płyty.
Wszystkie utwory utrzymane są w tonacjach E-dur bądź e-moll. Rozpoczyna Bachowskie Preludium E-dur z I zeszytu Das Wohltemperierte Klavier, potem brzmi 27 Sonata e-moll op.90 Beethovena i dalej znów Bach - VI Partita e-moll. Kolejne ogniwo to Sonata e-moll D 566 Schuberta, która przygotowuje swoisty finał, ów umieszczony w tytule płyty "Opus 109", a więc 30 Sonatę E-dur Beethovena, a całość zamyka - na zasadzie postludium - Sarabanda z VI Suity francuskiej E-dur Bacha.
Skąd ten pomysł?
Ólafsson dysponując słuchem absolutnym jest jednocześnie synestetykiem, osobą, która kojarzy określone tonacje z kolorami. I tak f-moll przywołuje u niego błękit, A-dur kolor żółty, B-dur purpurę.
Jaki kolor (lub kolory) kojarzy artysta z tonacjami E-dur lub e-moll?
Tego nie wiemy, ale być może, kryje się tu jakaś osobliwa zagadka a być może sugestia dla słuchacza. Warto sprawdzić, słuchając nowej płyty jednego z najbardziej rozchwytywanych pianistów ostatnich lat.
"Opus 109" Vikingura Olafssona do wygrania w "Poranku Dwójki" codziennie od 1 grudnia!