Ogrywanie mai. Nietypowy zwyczaj z Niedzicy

Ostatnia aktualizacja: 06.09.2017 18:00
- Polega to na tym, że na Zielone Świątki ładnie ubrani mężczyźni odwiedzają domy zamieszkane przez panny. Niestety tradycja ta powoli zamiera z powodu... zakazu wycinki drzew – powiedziała Elżbieta Łukuś z Niedzicy.
Audio
  • Elżbieta Łukuś opowiada o zwyczajach w Niedzicy (Źródła/Dwójka)
Zamek w Niedzicy (zdj. ilustracyjne)
Zamek w Niedzicy (zdj. ilustracyjne)Foto: Shutterstock.com

- W ogrywaniu mai chodzi o to, że mężczyźni z danej miejscowości przywożą z lasu drzewka, które stawiają potem po jednym pod każdym domem, w którym mieszkała panna. I wszystko jedno czy to trzymiesięczna dziewczynka, czy 35-letnia kobieta. Liczył się stan cywilny. Całego obrzędowi towarzyszą tańce i śpiew pod każdym odwiedzanym domostwem – opowiadała rozmówczyni Dwójki, która zdradziła również, że mieszkańcy niektórych wsi, mając na uwadze zakaz wycinki drzew, odwiedzają domy z tym samym drzewkiem.

Z jakich jeszcze zwyczajów słynęła niegdyś Niedzica - i cały Spisz - i dlaczego kobiety po urodzeniu dziecka nie mogły przez kilka dni wychodzić z domu? O tym w nagraniu audycji.

***

Rozmawiała: Anna Szotkowska

Gość: Elżbieta Łukuś (regionalistka, znawczyni tradycyjnej kultury Polskiego Spisza)

Data emisji: 5.09.2017

Godzina emisji: 12.32

Materiał został wyemitowany w audycji "Źródła".

mz/jp


Zobacz więcej na temat: folk Anna Szotkowska
Czytaj także

"Kiedyś wesela robiło się od serca"

Ostatnia aktualizacja: 01.09.2017 17:25
- W latach 70. na weselach to było ciężkie granie. Piłowaliśmy bez przerwy, a tu ściany pomalowane olejną farbą tak, że i koszula czerwona, i w nosie czerwono. Nie było czym oddychać – opowiadał w Dwójce radomski harmonista Waldemar Fokt.
rozwiń zwiń