Jak dziewczynki na weselach śpiewały...

Ostatnia aktualizacja: 22.07.2013 13:30
- Kiedyś, jak śpiewaliśmy dla sieroty, która brała ślub, to przeleciał nad nami sokół - tak opowiadała w Dwójce o zapomnianych pieśniach weselnych Krystyna Ciesielska.
Audio
  • Krystyna Ciesielska: Swojej pierwszej piosenki nauczyłam się jak miałam 4 lata (Dwójka/Magazyn Źródła)
Jak dziewczynki na weselach śpiewały...
Foto: Wojciech Pacewicz/PAP

Muzyka towarzyszyła parze młodej od momentu wyprowadzenia z domu do końcu wesela. Właśnie na jednym z takich wesel pani Krystyna usłyszała pierwsze pieśni. - Jak byłam mała, służyła u nas dziewczyna, która nie miała matki ani ojca. Kiedy miała wyjść za mąż, mój ojciec powiedział, że skoro mieszka z nami, to wyprowadzenie będzie z naszego domu - opowiada.

Od tamtej pory pani Krystyna śpiewała na każdym weselu. Z czasem o talencie młodej śpiewaczki dowiedziała się cała wieś - Nawet ludzie spoza rodziny prosili, żebym prowadziła wesela - mówi. - Wtedy śpiewało się cały dzień, nie to co teraz - dodaje.

Dziś pani Krystyna nie śpiewa tak często jak kiedyś. Twierdzi, że ludzie nie przywiązują już takiej wagi do tradycyjnych przyśpiewek. - Wesela prowadziłam jeszcze w latach 80. Dzisiaj przyjęcia odbywają się w domach weselnych, a w czasie wyprowadzenia jest tylko błogosławieństwo rodziców. - Teraz ludzie nie mają czasu na śpiewanie - mówiła w "Źródłach".

Audycję poprowadziła Anna Szewczuk.

Zobacz więcej na temat: folk muzyka ludowa