Barbara Nowacka na prezydenta? "Byłam sondowana przez chłopaków z SLD"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Barbara Nowacka na prezydenta? "Byłam sondowana przez chłopaków z SLD"
Barbara NowackaFoto: Polskie Radio

- Chyba troszkę inaczej myślę o urzędzie prezydenta Rzeczypospolitej niż Leszek Miller - mówi w "Salonie politycznym Trójki" Barbara Nowacka z Twojego Ruchu.

Posłuchaj

Barbara Nowacka o problemach polskiego górnictwa, Magdalenie Ogórek i tak zwanej pigułce "dzień po" (Salon polityczny Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Barbara Nowacka w udzielonym na początku stycznia tygodnikowi "Wprost" wywiadzie mówiła: "czuję, że chłopaki z SLD szukają kogoś, komu powiedzą: będziemy Cię popierać, będziesz naszą marionetką, a ja za bycie marionetką w ramionach chłopaków z SLD dziękuję bardzo". Rozmówczyni Beaty Michniewicz, pytana, czy "chłopaki z SLD" ją "nagabywali", mówi, że dokładnie tak by to nazwała.

- Ciężko było mówić o poważnych rozmowach, ale luźno rzucane propozycje przy kawie rzeczywiście się pojawiły. Mówiłam, że nie chciałabym, bo uważam, że Polska zasługuje na godnego prezydenta, o którym dużo wiemy. Jakim jest politykiem, jakie ma poglądy. Żebyśmy czuli, że to jest ktoś, z kim możemy się czasem nie zgadzać, ale wiemy, że jest mężem stanu - zaznacza posłanka Twojego Ruchu.

Kandydatką SLD w wyborach prezydenckich, nazywaną przez Leszka Millera nadzieją polskiej polityki, została ostatecznie Magdalena Ogórek, doktor nauk humanistycznych, historyk Kościoła, komentatorka telewizyjna.

Barbara Nowacka mówi, że "nie umie wypowiedzieć się politycznie" o Magdalenie Ogórek. - Mogę jedynie powiedzieć, że sprawia wrażenie bardzo sympatycznej i kompetentnej. Mam do niej szczerą sympatię. Natomiast, jaką jest polityczką nie wiem, bo nie dała się jeszcze poznać jako polityczka - zaznacza gość Trójki.

Posłanka podkreśla jednak, że chciałaby, żeby prezydentem była osoba, która wykazała się już w pracy dla kraju. - Chciałabym, żeby to była osoba, która przetarła się politycznie, którą sprawdziliśmy, żeby prezydent miał autorytet, a na to niestety trzeba kilka lat popracować - ocenia gość "Salonu politycznego Trójki".

Barbara Nowacka w "Salonie politycznym Trójki" skomentowała także fakt, że bez porozumienia zakończyły się prowadzone przez blisko 12 godzin rozmowy premier Ewy Kopacz i górniczych związków zawodowych.

Zdaniem gościa Trójki, przez ostatnie osiem lat, rząd Platformy Obywatelskiej miał wiele możliwości, aby poradzić sobie z problemami w polskim górnictwie. - Przespał jednak czas koniunktury i nagle, podczas podsumowania stu dni, premier Ewa Kopacz zapowiada gwałtowną rewolucję w górnictwie - mówi posłanka Twojego Ruchu. - Byłam bardzo zaskoczona. Po reakcjach widać, że górnicy oraz inni politycy także - dodaje gość Trójki.

Zdaniem Barbary Nowackiej górnictwa w Polsce nie można likwidować. - To nasze bezpieczeństwo energetyczne. Na górnictwie i na zatrudnieniu "okołogórniczym" spoczywa część Polski - podkreśla gość "Salonu politycznego Trójki" i dodaje, że "zamknięcie kopalń nie jest dobrym rozwiązaniem, tym bardziej że zamkniętą kopalnię otworzyć jest bardzo ciężko".

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Ratunkiem, zdaniem posłanki Twojego Ruchu, może być "głębsza restrukturyzacja". - Pytanie, jak w formie przetrwalnikowej wytrzymać do koniunktury - mówi Barbara Nowacka i dodaje, że być może warta rozważenia jest propozycja popierana przez Janusza Palikota, a złożona wcześniej przez Kazimierza Marcinkiewicza, aby oddać kopalnie pracownikom. - To jest bardzo trudne rozwiązanie, ale takie eksperymenty się na świecie udały i te kopalnie funkcjonują - zaznacza gość Trójki.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Barbarą Nowacką, która mówiła także o tak zwanej pigułce "dzień po" .

***

Tytuł audycji: Salon polityczny Trójki

Prowadziła: Beata Michniewicz

Gość: Barbara Nowacka

Data emisji: 13.01.2015

Godzina emisji: 8.13

(kh,iwo)

Polecane