Pamięć, wojsko i żołnierze. Reportaż "Ku chwale kawalerii" [POSŁUCHAJ]
2021-08-12, 19:08 | aktualizacja 2021-08-13, 08:08
Ochotniczy ruch kawaleryjski ma w Polsce długą tradycję. Wszystko zaczęło się w latach dziewięćdziesiątych w drużynach harcerskich. Potem powstała Federacja Kawalerii Ochotniczej, która zrzesza oddziały kultywujące tradycje czterdziestu przedwojennych pułków kawalerii. Dzięki ich działaniom wojsko zawodowe zaczęło przejmować barwy i tradycje ówczesnych formacji.
Posłuchaj
Fizjoterapeuci, inżynierowie, górnicy, prawnicy czy szefowie firm ochroniarskich. Niezależnie od wykształcenia i życia zawodowego łączy ich pasja do historii i chęć kultywowania tradycji i wartości. To właśnie idea współpracy ochotników i żołnierzy przyczynia się do tego, żeby pamięć o polskiej kawalerii i jej dokonaniach nie zaginęła.
– Zakładamy mundury, które w 1939 roku nosili ci, którzy bronili Polski – usłyszeliśmy. – To są chwile mistyczne. Brzęczą ostrogi, łańcuszki, a konie rżą i prychają – powiedział jeden z ochotników. – Każdy z nas poświęca swój czas wolny, by poznawać historię – dodał kolejny. – To wszystko przerodziło się w moją wielką pasję. Przeważnie zamiast kolacji biorę czarną pastę, buty i w wolnej chwili zajmuję się oficerkami – dopowiedział.
– Ochotniczy ruch kawaleryjski działa już dosyć długo. Inspiracji do jego stworzenia można szukać wśród harcerzy, którzy w latach dziewięćdziesiątych prowadzili drużyny nawiązujące tradycjami do oddziałów przedwojennej kawalerii. Harcerze poszukiwali weteranów i rozmawiali z nimi. Osoby wywodzące się z ruchu harcerskiego, ale i nie tylko, postanowiły powołać oddziały, które nawiązywałyby do tych sprzed wojny. To dzięki ochotnikom i ich pasji wszystkie czterdzieści pułków ma dziś swoje odpowiedniki – mówił ochotnik
– Nasz oddział III Pułku Szwoleżerów Mazowieckich i moja historia sięgają roku 2002. Miałem możliwość trenowania i rozwijania pasji pod okiem rotmistrza, który prowadził mnie w barwach I Pułku Szwoleżerów imienia Józefa Piłsudskiego. Podjąłem wtedy decyzję, że założę własny oddział. Rozpocząłem poszukiwania weteranów. Mój telefon odebrał dziarski głos dziewięćdziesięciolatka. To on nauczył mnie odpowiedzialności za konia, mundur i właściwego zachowania. To cechy, które przekazali nam weterani na początku naszej drogi, a teraz my staramy się przekazywać kolejnym pokoleniom – opowiedział jeden z bohaterów reportażu.
***
Tytuł reportażu: "Ku chwale kawalerii"
Autorka reportażu: Urszula Żółtowska-Tomaszewska
Data emisji: 12.08.2021
Godzina emisji: 18.37
zch