Uchodźcy z Ukrainy: nie chcemy być ciężarem spoczywającym na czyichś barkach, wszyscy szukamy pracy

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Uchodźcy z Ukrainy: nie chcemy być ciężarem spoczywającym na czyichś barkach, wszyscy szukamy pracy
Sztab pomocy uchodźcom z Ukrainy w Gdańsku. Wiele miast pomaga przybyłym ze wschodu w znalezieniu zatrudniania. Foto: Miroslaw Pieslak/Forum

Mieszkanie i praca. To dwie największe potrzeby tych, którzy uciekli przed wojną. Do Centrum Aktywizacji Społecznej w Opolu zgłaszają się dziesiątki chętnych do wykonywania obowiązków. W pomoc włączył się Powiatowy Urząd Pracy. Czy przybyli zza naszej wschodniej granicy mają szansę na znalezienie zatrudnienia? Jakie wyzwania stoją przed nimi w najbliższym czasie? 

– Nikt nie chce siedzieć na czyichś barkach. Wszyscy szukamy pracy. Mamy nadzieje, że to wszystko nie jest na długo i że za miesiąc lub dwa wrócimy do domu. Bardzo tęsknimy. To straszne uczucie – mówiła jedna z Ukrainek szukających pracy. W pomoc zaangażowało się Centrum Aktywizacji Społecznej w Opolu. To tam uchodźcy z Ukrainy mogą otrzymać pomoc, ciepły posiłek oraz prosić o wsparcie. Wśród wolontariuszy są też ci, którzy już wcześniej osiedlili się w Polsce. Teraz służą głównie jako tłumacze. 

– Mamy tutaj taki wielki garnek zupy. Jest ona dostępna przez cały czas. Drugie danie czasami dostajemy z banku żywności, ale sami również przygotowujemy różne dania. Głownie z tego, co dostaniemy od ludzi. Ukraińcy, którzy przyjechali do Opola, mówią, że mają problemy ze znalezieniem mieszkania i pracy. To niewielkie miasto, nie da rady zapewnić miejsca wszystkim. Ostatnio przybyło wielu ludzi biednych, a ceny poszły w górę. Części z nich zwyczajnie nie stać na pokój – mówiła Natalia z zachodniej Ukrainy. 

"Ludzie chcą pracować"

– Ludzie chcą pracować. Nikt nie chce zostać bez pracy – mówiła jedna z przybyłych kobiet. Druga dodała:  Przyjechałam z Charkowa. Na razie nie mam ani pracy, ani mieszkania. Z wykształcenia jestem krawcową. Wcześniej prowadziłam swoją firmę i zatrudniałam ludzi. Teraz nie mam nic. Nie rozumiem też języka polskiego, mam jednak nadzieje, że się go nauczę. Wszystko, co potrafię, jest teraz w moich rękach i w mojej głowie – dodała. 

Najczęściej czytane

W pomoc zaangażował się Powiatowy Urząd Pracy. – Jedna pani z Iwano-Frankiwska jest pedagogiem przedszkolnym. Ktoś jest krawcem, mamy także księgową. Cały czas szukamy jeszcze osób, które formalnie zgłaszają chęć pracy. W ten sposób zbieramy bazę chętnych oraz pracodawców, zarówno publicznych, jak i prywatnych – mówił Tomasz Kwiatek, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Opolu.  

Czytaj także:

Posłuchaj

3:14
Praca dla uchodźców z Ukrainy: Nie chcemy siedzieć na czyiś barkach. Wszyscy szukamy pacy (Trójka do trzeciej)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Pojawiające się do tej pory propozycje zatrudnienia dotyczą głównie prac fizycznych, takich jak utrzymanie zieleni, sprzątanie czy praca na linii produkcyjnej. 

*** 

Tytuł audycji: Świat do trzeciej
Prowadzi: Witold Lazar
Autor materiału reporterskiego: Piotr Wojtowicz (Radio Opole)
Data emisji: 15.03.2022
Godziny emisji: 13.09

Polecane