Kajakiem przez Bałtyk - ekstremalna podróż marzeń

Ostatnia aktualizacja: 24.06.2013 12:00
Agata i Piotr Wójcik przepłynęli kajakiem Bałtyk. Choć podróż podzielona była na kilka etapów, nie obyło się bez przygód. Po drodze figle płatała im bowiem pogoda, a odległości do przepłynięcia jednego dnia sięgały kilkudziesięciu kilometrów.
Audio
  • Kajakiem przez Bałtyk - ekstremalna podróż marzeń (4 do 4/Czwórka)
Kajakiem przez Bałtyk - ekstremalna podróż marzeń
Foto: Glow Images/East News

Agata
Agata i Piotr Wójcik w Czwórce/screen wideo

Oboje są żeglarzami, poznali się przy okazji organizacji jednego z rejsów. Kajakami pływali razem po Mazurach, potem przy brzegach Bałtyku. Tym razem postanowili podnieść poprzeczkę i wypłynąć na szerokie wody (dosłownie). Wystartowali więc ze Sztokholmu, a rejs zakończyli w Turku, czyli historycznej, pierwszej stolicy Finlandii. 

Bagaż, który musieli ze sobą zabrać był tak duży, że nie dało się go podnieść. – Składane kajaki, reszta sprzętu, jedzenie na całe dwa tygodnie – opowiada pan Piotr. – Było tego tyle, że nasze bagaże musieliśmy toczyć.

Zastanowili się, co tak naprawdę robią dopiero, gdy wypłynęli na otwarte morze. – Zobaczyliśmy warunki pogodowe, zorientowaliśmy się, że żadnego z brzegów rzeczywiście nie widać – wspominają podróżnicy. – Ale popłynęliśmy dalej.

Odwiedź z nami najpiękniejsze miejsca na świecie > > >

Płynęli jednym, dwuosobowym kajakiem. Miał 5,5 m długości, i był dwa razy szerszy niż typowe kajaki morskie. – Przez to był bardziej wolny, ale także bardziej stabilny, co dawało nam możliwość poruszania się wewnątrz kajaka podczas podróży – mówią goście "4 do 4" .

Jak wspominają podróżnicy, podczas tej wyprawy nie obyło się bez momentów trudnych i niebezpiecznych. Przez Morze Alandzkie musieli "przewiosłować" jednego dnia 33 km. – Tak szerokim, starym kajakiem, jak nasz, to było naprawdę sporo – mówi pan Piotr.

(kd)

Czytaj także

Asturia - magiczna kraina chochlików

Ostatnia aktualizacja: 06.06.2013 12:30
Warto czasem zrezygnować ze zwiedzania modernistycznej Barcelony, by poznać inne magiczne miejsca malowniczej Hiszpanii. Asturia, nazywana Zieloną Hiszpanią, to region trochę chłodniejszy, ale równie ciekawy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Liban. "Zrozumienie tego kraju to bardzo trudne zadanie"

Ostatnia aktualizacja: 11.06.2013 13:00
- Liban to kraj kontrastujących ze sobą mentalności – mówi w Czwórce Anna Will, dziennikarka Polskiego Radia.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kaliningrad - miasto twierdza, tuż za miedzą

Ostatnia aktualizacja: 19.06.2013 10:00
Do Kaliningradu mamy "trzy kroki", a mimo to nieczęsto tam jeździmy. Dlaczego warto wybrać się na taką wycieczkę - przekonuje Paulina Siegień.
rozwiń zwiń