Polskie Radio

Szef ukraińskiej dyplomacji apeluje w Brukseli o pomoc

Jedynka
Paweł Kurek 24.07.2014
Pawło Klimkin
Pawło Klimkin, foto: Parlament Eurpoejski

- Wszyscy rozumiemy, że mamy do czynienia z terrorystami wspieranymi przez Rosję - mówił na forum Parlamentu Europejskiego Pawło Klimkin. Ukraiński minister spraw zagranicznych prosił eurodeputowanych o solidarność i wsparcie.

Pawło Klimkin wziął udział w nadzwyczajnym posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego. Politycy uczestniczący w dyskusji nie mieli wątpliwości, że działania Rosjan, jako jednej ze stron zaangażowanych w konflikt na Ukrainie, zaszły za daleko.

- Rosja musi przestać dostarczać tam broń, wysyłać ludzi i trenować separatystów - mówił Elmar Brok, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych. Z krytyką spotykały się też działania Francji, która sprzedaje Rosji dwa okręty desantowe. Obecnie grupa rosyjskich marynarzy szkoli się w ich obsłudze.

Dla Holendrów, którzy stracili 193 rodaków po zestrzeleniu Boeinga 777 na terytorium Ukrainy jest to niezrozumiałe. - Ludzie pytają mnie jak to jest możliwe, że czekamy na trzysta ciał, a w tym samym czasie czterystu Rosjan jest trenowanych we Francji, by mogli obsłużyć najnowsze okręty wojenne. I to jest pytanie, na które ja, jako polityk nie potrafię odpowiedzieć. To wzbudza we mnie wciekłość - oburza się holenderska deputowana Esther de Lange.

Ukraina, która nie może sobie pozwolić na zakup specjalistycznego sprzętu wojskowego, prosi o pomoc Zachód. Przebywający w Kijowie europeseł Jacek Saryusz-Wolski spotkał się z tamtejszymi władzami, które w rozmowie z nim przedstawiły listę potrzeb. - Im chodzi o dostawę broni dla wojska, proszą o hełmy, kamizelki kuloodporne, sprzęt - wylicza Saryusz-Wolski. Ponadto Ukraińcy oczekują pomocy finansowej i silnych sankcji wobec Rosji.

Janusz Zemke, deputowany do PE przyznaje, że nie spodziewa się nałożenia na Rosję embarga na handel bronią. Przewiduje, że będą to restrykcje dotyczące poszczególnych przedsiębiorstw. - Wielka Brytania, Francja, czy Niemcy są nieprawdopodobnie ostrożni, jeżeli chodzi o rozszerzanie sankcji, bo wiedzą, że mogą one uderzyć rykoszetem w ich przedsiębiorstwa - uzasadnia Zemke.

Podczas debaty na temat sytuacji na Ukrainie Pawło Klimkin wezwał, by UE uznała separatystyczne Doniecką Republikę Ludową i Ługańską Republikę Ludową za organizacje terrorystyczne. Nadzwyczajne posiedzenie w Parlamencie Europejskim rozpoczęto od uczczenia ofiar katastrofy samolotu malezyjskich linii lotniczych. W katastrofie Boeinga 777, do której doszło w wyniku zestrzelenia go nad terytorium Ukrainy, zginęło 298. osób.

(polakieradio.pl/pkur/ag)