Nauka

Człowiek staje się mniej agresywny?

Ostatnia aktualizacja: 27.10.2011 06:00
Światowej sławy socjolog Steven Pinker z Harwardu uważa, że świat nie staje nie coraz bardziej niebezpieczny, a jest wręcz przeciwnie – z każdym stuleciem coraz mniej jest agresji i przemocy.
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjneFoto: SXC.hu

W najnowszej książce „The Better Angels of Our Nature: Why Violence Has Declined” (Dobre anioły naszej natury. Dlaczego jest coraz mniej przemocy) prof. Pinker powołuje się na dane z kilku ostatnich stuleci, z których wynika, że częstość zabójstw przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców spadła w XIV-wiecznym Cambridge z aż 110 do zaledwie 1 w czasach współczesnych. Uczony twierdzi, że podobnie było w całej Anglii, gdzie liczba zabójstwa spadła od 30 do 100 razy, a także w innych krajach europejskich: we Włoszech, Niemczech Szwajcarii i Holandii.

Zdaniem Pinkera, zabójstwa jeszcze częściej zdarzały się w czasach prehistorycznych. Wtedy – wylicza – zdarzało się 500 zgonów z tego powodu na 100 tys. ludności. W czasach średniowiecza było ich już tylko 50-100 na 100 tys. mieszkańców, a potem w następnych epokach ich liczba spadała.

Jak podkreśla Pinker, nawet wiek XX z dwoma wojnami światowymi w tym porównaniu nie wypada źle. Pochłonęły one 40 mln ludzi, ale w przeliczeniu na kilka miliardów ludności świata, statystyka nie wypada tak tragicznie. Dodaje, że jeśli nawet uwzględnić zgony pośrednio wywołane przez I i II wojną światową, czyli wywołane chorobami, głodem i epidemiami, to i tak na 100 tys. ludności przypadały zaledwie 3 przypadki śmiertelne. To niewiele w porównaniu do czasów pierwotnych, gdy na 100 osób 15 ginęło z rąk swych współbraci (tak szacują archeolodzy).

Breivik fałszuje perspektywę


Pinker  w wywiadzie dla „New Scientist” przyznał, że wiele osób może mieć wrażenie, że w czasach współczesnych wcale nie ma mniej przemocy i morderstw. Przykładem są choćby terrorystyczne ataki islamskich ekstremistów czy ostatnie wydarzenia w Norwegii, gdzie 32-letni Norweg Anders Bohring Breivik zabił 77 osób. Prof. Pinker twierdzi, ze jest to jedynie złudzenie wynikające z tego, że media chętniej informują o takich tragicznych wydarzeniach.

Co jest przyczyną łagodnienia człowieka? - W Europie spadek zabójstw od czasów średniowiecza przypada na okres odchodzenia społeczności od anarchii plemiennej i powstawania królestw oraz pierwszych państw – podkreśla Pinker w wywiadzie dla „New Scientist”. Jednocześnie rozwijane było prawo, wojsko i policja, ale rozwijała się też i upowszechniała literatura, prasa, nauka i historia.

Pinker podejrzewa, że agresja ludzi głównie zmienia się pod wpływem środowiska niż na skutek zmian w ludzkim genomie, choć tego również nie wyklucza. Kultura oparta na zemście ustępuje miejsca powściągliwości i poszanowaniu godności. I to jest główna teza ksiązki.

(ew/pap)

Czytaj także

Zamieniliśmy gołe pięści na białe rękawiczki

Ostatnia aktualizacja: 26.11.2010 16:30
- Dawniej paliliśmy na stosach, dziś pozbawiamy godności osobistej. Zmieniły się metody i stopień brutalności, ale to nie jest postęp – powiedział w Trójce prof. Zygmunt Bauman.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kulturowe "geny przemocy"

Ostatnia aktualizacja: 04.03.2011 13:21
Większość Polaków ma chłopskie korzenie. Tymczasem dla chłopa zwierzę jest przedmiotem - podkreśla Grzegorz Lindenberg z Koalicji dla Zwierząt.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rzadziej stosujemy przemoc, bo jesteśmy mądrzejsi

Ostatnia aktualizacja: 20.10.2011 06:00
Takiego zdania jest znany amerykański psycholog z Uniwersytetu Harvarda, Stephen Pinker.
rozwiń zwiń