Historia

"Przysięga Ireny". Ocalały z Holocaustu dzięki Polce Irenie Gut-Opdyke: "Była moją drugą matką"

Ostatnia aktualizacja: 18.04.2024 15:50
W piątek, 19 kwietnia 2024, na ekranach polskich kin zagości polsko-kanadyjska koprodukcja "Przysięga Ireny”. Film opowiada historię Ireny Gut-Opdyke - Polki, która ukrywała kilkanaścioro Żydów w willi majora Wehrmachtu. Gdy niemiecki oficer dowiedział się o tym, zmusił Irenę, by została jego kochanką pod groźbą wydania ukrywających się. Nim to jednak nastąpiło, Irena powstrzymała jedną z żydowskich par przed przerwaniem ciąży. Chłopiec, który się wówczas narodził, Roman Haller, był gościem honorowym podczas polskiej prapremiery filmu.
Roman Haller. W tle: fotos z filmu Przysięga Ireny
Roman Haller. W tle: fotos z filmu "Przysięga Ireny"Foto: Bartłomiej Makowski/Polskie Radio; mat. promocyjne

Historia Ireny Gut-Opdyke

W chwili wybuchu II wojny światowej Irena Gut była pielęgniarką Czerwonego Krzyża. Pojmana przez żołnierzy radzieckich doświadczyła wielokrotnego gwałtu i pobicia. Zmuszano ją do pracy na rzecz Armii Czerwonej. Udało jej się uciec na ziemie okupowane przez Niemców.

Po przekroczeniu granicy Generalnego Gubernatorstwa została ujęta i skierowana do przymusowej pracy w fabryce amunicji w Radomiu. Tu zauważył ją zarządca wytwórni major Wehrmachtu Eduard Rügemer. Widząc jej dobrą znajomość niemieckiego, przeniósł ją do pracy w kantynie, a następnie zabrał ze sobą, gdy przeniesiono go do Tarnopola.

Tu Irena była odpowiedzialna za prowadzenie pralni w hotelu, gdzie zatrzymał się niemiecki oficer. Gut namówiła majora do zatrudnienia w pralni żydów z miejscowego getta - to dało jej możliwość pomagania im - oddawała im część jedzenia, zaopatrywała w koce, ostrzegała przed planowanymi akcjami. Gdy dowiedziała się o likwidacji getta, zdołała wywieźć 6 osób poza teren getta. 

Wkrótce major Rügemer zaproponował Irenie, by została gosposią w jego willi. Propozycja okazała się dla kobiety kolejną okazją do pomocy Żydom. W piwnicy willi ukryła 10 uciekinierów z tarnopolskiego getta. Gdy oficer odkrył, że w jego domu ukrywani są Żydzi, nie wydał Ireny, zamiast tego obiecał, że będzie ją chronił (i przy okazji siebie), jeśli kobieta zostanie jego kochanką.

W czasie ukrywania Ida i Leizer Hallerowie dowiedzieli się, że na świat ma przyjść ich potomek. Mieli zamiar dokonać aborcji - płacz dziecka mógł bowiem narazić wszystkich na niebezpieczeństwo. Irena nie zgodziła się jednak i odwiodła ich od tego zamiaru. W ten sposób na świat przyszedł Roman Haller, z którym porozmawialiśmy z okazji premiery filmu:

***

Jesteś niewidocznym bohaterem filmu "Przysięga Ireny". Czy Twoi rodzice wspominali okres okupacji i ukrywania się?

Nie jestem bohaterem. Bohaterami tej historii są Irena, ale także i major. Oboje ryzykowali życiem. Wracając do moich rodziców: moja mama nie opowiadała dużo o czasach okupacji. Wiem, że miała koszmary senne. Mój ojciec opowiadał mi o tamtych wydarzeniach, ale prawdę mówiąc, nie chciałem słuchać, kiedy byłem mały – nie rozumiałem, nie mieściło mi się w głowie, jak ludzie mogą zgotować innym ludziom tak okrutny los.

Domyślam się, że wytworzyłeś w sobie pewien obraz tego, jak wyglądała historia ukrywania się Twoich rodziców podczas okupacji. Czy odpowiada ona temu, co widzimy na ekranie?

Po pierwsze to moim zdaniem bardzo dobrze zrobiony film. Nie miałem wobec niego zbyt wysokich oczekiwań, kiedy  miałem  zobaczyć go po raz pierwszy w Toronto. Ale byłem zaskoczony, jak profesjonalnie ten film został nakręcony. Mam nadzieję, że wiele osób zobaczy ten film, żeby przekonać się o dramatycznych wyborach, jakich ludzie wówczas dokonywali. Tylko znając przeszłość, możemy liczyć na lepszą przyszłość.

Jeśli chodzi o odwzorowanie historii na ekranie, to jestem przekonany, że 90-95 procent tego, co tam zobaczymy, jest prawdą. Pamiętajmy, że to jednak film. Na przykład nie widzimy tego, jak ja przyszedłem na świat. Urodziłem się już w lesie, po opuszczeniu willi przez Irenę i ukrywających się Żydów, w kryjówce polskich partyzantów. Tam też zastanawiano się, czy mnie nie zabić, bo stanowiłem zagrożenie. Gdyby kryjówka została odkryta przez żołnierzy Wehrmachtu, to wszyscy by zginęli.

Film kończy się wzruszającym, prawdziwym nagraniem Twojego spotkania z Ireną Gut-Opdyke. Mieliście okazję się poznać. Jaką była osobą?

Była wspaniałą, bardzo otwartą osobą. Dla mnie była jak druga matka – nie ma w tym przesady, bo skoro to ona doprowadziła do tego, że jednak się urodziłem, mogła się tak nazywać. Pisała do mnie listy, w których nazywała mnie "swoim drogim synem".

Irena Gut-Opdyke po wojnie ukrywała swoje zasługi w ratowaniu Żydów. Zabrała głos dopiero w latach 80., kiedy na sile przybrał głos negujących Holokaust. W jakich okolicznościach doszło do Waszego spotkania?

Po wojnie moja rodzina zamieszkała w Niemczech. We wczesnych latach 80. otrzymałem list od rabina z Los Angeles z informacją, że ktoś mnie poszukuje, tzn. że ktoś poszukuje chłopca, który urodził się w tak szczególnych okolicznościach. Bardzo się ucieszyłem. Skontaktowałem się z Ireną, umówiliśmy się na spotkanie. Po raz pierwszy spotkaliśmy się na lotnisku w Monachium. To był bardzo wzruszający moment.

Po wojnie Twoi rodzice zaopiekowali się majorem Eduardem Rügemerem. Jak do tego doszło?

Po wojnie rodzice poszukiwali Ireny i majora. Ireny znaleźć nie zdołali, bo zdążyła już wówczas wyjechać do Ameryki. Znaleźli jednak majora (oficer został odrzucony przez własną rodzinę po wojnie z powodu pomocy Żydom w czasie okupacji – przyp. red.). Zamieszkał z nami. Dla mnie był jak dziadek: bawiłem się z nim, chodziłem na spacery.

Rozmawialiście o czasach wojny?

Byłem na to za mały. Rügemer zmarł w 1955 roku, kiedy miałem 9 lat.

Nie chcę być niedelikatny, mówiąc o kimś, kto wyraźnie był dla Ciebie istotny, ale czy nie myślałeś o tym,  że ten człowiek wykorzystywał seksualnie Irenę?

Nigdy nie rozmawiałem ani z nim, ani z Ireną na ten temat. Szczerze mówiąc, nie dbam o to, co wydarzyło się między nimi. Musisz jednak zrozumieć, że film powstał w oparciu o książkę Ireny, o jej wspomnienia. To jej punkt widzenia. Nie znamy jego punktu widzenia. To, co dla mnie istotne, to fakt, że gdyby tych dwoje ludzi nie znalazło się w tym miejscu, w tym czasie, to wielu ludzi by nie przeżyło.

W Polsce toczy się obecnie ożywiona dyskusja na temat prawa do aborcji. Jakie jest Twoje zdanie – jako osoby, która przyszła na świat mimo że jej rodzice początkowo planowali przerwać ciążę – na ten temat?

Byłem o to pytany przez wielu ludzi. Faktycznie dostrzegam, że aborcja jest w tej chwili ważnym tematem w Polsce. Stoję na stanowisku, że to materia, w której każda kobieta powinna móc decydować o tym, co się dzieje z jej ciałem – nie inny człowiek, nie Kościół, synagoga czy rabini. Podam Ci najlepszy przykład: po 7 października wiele izraelskich kobiet znalazło się w rękach terrorystów. Mam nadzieję, że kiedyś powrócą one do domów. Ale jestem też przekonany, że wiele z nich zgwałcono i będą one w ciąży. Do nich powinna należeć decyzja, czy chcą tę ciążę zachować.

 Rozmawiał Bartłomiej Makowski 

Zobacz więcej na temat: HISTORIA Holokaust FILM
Czytaj także

"Lista Schindlera". Polski film Stevena Spielberga

Ostatnia aktualizacja: 30.11.2023 05:38
30 listopada 1993 roku odbyła się premiera filmu "Lista Schindlera". Jest to film szczególny nie tylko dla Żydów czy Niemców, ale także dla Polaków. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Protest" Zofii Kossak-Szczuckiej przeciwko zagładzie Żydów

Ostatnia aktualizacja: 11.08.2023 05:47
"Kto milczy w obliczu mordu - staje się wspólnikiem mordercy. Kto nie potępia - ten przyzwala" - pisała Zofia Kossak-Szczucka w reakcji na rozpoczęcie wielkiej akcji likwidacji w warszawskim getcie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Bp Markowski: wstrząsające podeptanie daru życia, godności i wolności człowieka

Ostatnia aktualizacja: 27.01.2022 07:15
"Planowa i systematyczna eksterminacja narodu żydowskiego, więzienie i mordowanie obywateli niemal wszystkich krajów Europy okupowanych przez nazistowskie Niemcy - to wstrząsające podeptanie daru życia, godności i wolności człowieka" - napisał bp Rafał Markowski z okazji Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Polka ukrywała Żydów w niemieckiej willi. "Przysięga Ireny" wchodzi do kin

Ostatnia aktualizacja: 18.04.2024 10:30
Fabuła filmu oparta jest na biografii młodej Ireny Gut, która w czasie II wojny światowej w piwnicy willi przejętej przez Niemców ukryła dwanaścioro Żydów. Ceną za ich ocalenie było to, że 17-latka musiała zostać "kochanką" niemieckiego majora. Polsko-kanadyjską produkcję będzie można oglądać w kinach od piątku.
rozwiń zwiń