Raport Białoruś

Apel o uwolnienie więźniów politycznych na Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 19.12.2013 16:40
19 grudnia mija trzecia rocznica rozpędzenia przez białoruskie służby specjalne opozycyjnej demonstracji zorganizowanej po ostatnich wyborach prezydenckich.
Audio
  • Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR): apel o uwolnienie białoruskich więźniów politycznych
Pacyfikacja demonstracji 19 grudnia 2010 roku
Pacyfikacja demonstracji 19 grudnia 2010 rokuFoto: svaboda.org

Uwolnić więźniów politycznych na Białorusi. Z apelem w tej sprawie wystąpiła Międzynarodowa Federacja Praw Człowieka (FIDH) i działające w Mińsku Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna.

Międzynarodowa Federacja Praw Człowieka i Wiasna apelują o wypuszczenie na wolność i pełną rehabilitację Mikoły Statkiewicza, byłego kandydata na prezydenta oraz 10 pozostałych więźniów politycznych.

(Wideo: pacyfikacja demonstracji 19 grudnia 2010 roku w Mińsku )


Statkiewicz został zatrzymany w nocy z 19 na 20 grudnia 2010 roku po protestach w Mińsku po wyborach prezydenckich, w których był jednym z kandydatów opozycji. W maju 2011 roku skazano go na sześć lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze, uznając za winnego organizacji masowych zamieszek. Początkowo opozycjonista odbywał wyrok w kolonii karnej w Szkłowie, ale w styczniu 2012 roku zaostrzono mu warunki odbywania kary i przeniesiono do więzienia w Mohylewie.
W czwartkowym oświadczeniu obrońców praw człowieka podkreślono, że "19 czerwca 2011 roku grupa robocza ds. arbitralnych zatrzymań przy Radzie Praw Człowieka ONZ uznała, że pozbawienie Statkiewicza wolności stanowi akt samowoli i narusza art. 9 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka oraz art. 9 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, ratyfikowanego przez Republikę Białoruś". Wezwała też do zwolnienia Statkiewicza.
FIDH i "Wiasna" wyrażają przekonanie, że prześladowanie opozycjonisty jest związane wyłącznie z jego działalnością polityczną, w tym z pokojowym korzystaniem z prawa do zgromadzeń oraz wolności słowa, a celem jest uniemożliwienie Statkiewiczowi politycznej działalności.
19 grudnia 2010 roku, po ogłoszeniu wyników wyborów, zgodnie z którymi Aleksander Łukaszenka otrzymał prawie 80 proc. głosów, doszło do masowej demonstracji w Mińsku brutalnie stłumionej przez milicję. Do aresztów trafiło wtedy ponad 600 osób, a wiele z nich skazano.

Tymczasem białoruskie władze twierdzą, że w ich kraju nie ma więźniów politycznych, a są jedynie politycy osądzeni za konkretne przestępstwa. Aleksander Łukaszenka niejednokrotnie dawał do zrozumienia, że wypuszczenie na wolność opozycjonistów jest uzależnione od tego, czy napiszą do niego odpowiednią prośbę. Zachód poprawę relacji z Mińskiem uzależnia od przestrzegania praw człowieka i uwolnienia więźniów politycznych.

IAR/PAP/agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Szuszkiewicz: Partnerstwo Wschodnie powinno edukować Białorusinów

Ostatnia aktualizacja: 29.11.2013 12:41
Stanisław Szuszkiewicz, pierwszy przywódca niepodległej Białorusi uważa, że Partnerstwo Wschodnie powinno mieć program edukacyjny - tłumaczyć, czym jest demokracja, czym są prawa człowieka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruska prasa państwowa krytykuje Polskę i Szwecję. "Trzy scenariusze na Ukrainie"

Ostatnia aktualizacja: 03.12.2013 17:47
O błędach ukraińskich władz, które doprowadziły do protestów, oraz o możliwych scenariuszach rozwoju sytuacji na Ukrainie pisze we wtorek białoruska prasa państwowa.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: opozycjonista skazany na łagry i ”leczenie z alkoholizmu”

Ostatnia aktualizacja: 10.12.2013 09:47
Były białoruski więzień polityczny Wasil Parfiankou został w czwartek skazany przez sąd w Mińsku na rok kolonii karnej o zaostrzonym rygorze połączonej z przymusowym leczeniem z alkoholizmu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: zmiany w ordynacji wyborczej. Zakaz wzywania do bojkotu

Ostatnia aktualizacja: 10.12.2013 10:05
Na Białorusi wchodzi w życie nowelizacja ordynacji wyborczej. Nie można już wzywać Białorusinów do bojkotowania wyborów, gdyż grozi za to odpowiedzialność karna.
rozwiń zwiń