Raport Białoruś

Białoruś: w Klecku dyplomaci i aktywiści upamiętnili żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza

Ostatnia aktualizacja: 10.09.2017 21:44
Na cmentarzu w Klecku na środkowej Białorusi odsłonięto i poświęcono odnowioną tablicę pamiątkową ku czci żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza. Zginęli oni w trakcie pełnienia służby oraz walk z Armią Czerwoną po napaści na Polskę 17 września 1939 roku. Uroczystość poprzedziła msza święta w miejscowym kościele katolickim.
Audio
  • Upamiętniono żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza. Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)
Upamiętniono żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza w Klecku
Upamiętniono żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza w KleckuFoto: Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Tablica poświęcona poległym żołnierzom Korpusu Ochrony Pogranicza została ponownie umieszczona na pomniku dzięki staraniom Ambasady Polski w Mińsku i lokalnej społeczności polskiej.

Michał Chabros, zastępca ambasadora Polski na Białorusi, powiedział Polskiemu Radiu, że w Klecku jest jedno z niewielu zachowanych na Białorusi miejsc pamięci żołnierzy KOP , którzy zginęli na posterunku granicznym. - Chcielibyśmy, aby w pierwszych dniach września co roku można było się tutaj zebrać i wspomnieć tych którzy oddali życie za swoją ojczyznę - powiedział Michał Chabros.

Dyplomata zwrócił uwagę, że za kilka dni minie 93, rocznica powołania do życia Korpusu Ochrony Pograniczy. Podziękował miejscowym Polakom za dbanie o miejsce pochówku żołnierzy.

Czesława Kniaziewa ze Związku Polaków na Białorusi, która uczestniczyła w renowacji pamiątkowego obelisku i tablicy zwróciła uwagę, że na odnowienie czeka jeszcze ponad 20 mogił żołnierz Korpusu Ochrony Pogranicza.

- Tu spoczywają żołnierze którzy w Klecku służyli. Oni byli ranni i zmarli w szpitalu - powiedziała polska aktywistka.

Podczas uroczystości jej uczestnicy obejrzeli budynki byłej siedziby batalionu KOP w Klecku, gdzie teraz znajdują się mieszkania i pomieszczenia administracyjne. Odwiedzili też pobliską wieś Połowkowicze, gdzie znajdowała się strażnica KOP. Mieszkańcy pokazali zachowane zdjęcia polskich żołnierzy.

Niewiele śladów żołnierzy KOP

- Kleck to jedno z niewielu dobrze zachowanych miejsc związanych z polskim Korpusem Ochrony Pogranicza – powiedział zastępca ambasadora RP w Mińsku Michał Chabros, dziękując osobom zaangażowanym w odnowienie tablicy nagrobnej upamiętniającej polskich żołnierzy KOP na cmentarzu w Klecku, m.in. miejscowej mieszkance, Polce Czesławie Kniaziewej.

Chabros przypomniał, że 12 września przypada 93. rocznica utworzenia KOP i niedzielna uroczystość jest również związana z tą datą.  - Na Białorusi miejsc pamięci narodowej związanych z żołnierzami KOP jest mniej niż dziesięć, a to jest chyba jednym z najokazalszych. Jesteśmy im winni pamięć – mówił dyplomata.

Dodał, że coroczne upamiętnienie żołnierzy KOP w Klecku powinno stać się tradycją. - Chciałbym, żebyśmy spotykali się tu co roku, odwiedzając cmentarz i odprawiając mszę w ich intencji – oświadczył Chabros.

Rano w kościele Trójcy Świętej w Klecku odprawiona została msza św. w intencji żołnierzy KOP spoczywających na miejscowym cmentarzu i za wszystkich, którzy zginęli w obronie ojczyzny.

W uroczystościach uczestniczył także attache obrony ambasady RP w Mińsku pułkownik Arkadiusz Szwec.
Czesława Kniaziewa powiedziała PAP, że w następnej kolejności planowane jest odnowienie ponad dwudziestu grobów KOP-istów, którzy zostali pochowani na cmentarzu od lat dwudziestych do 1939 r.

Na obrzeżach miejscowości znajdują się częściowo zachowane dawne koszary batalionu Kleck. Obecnie w budynku dowództwa i okalających go z dwóch stron budynkach, w których stacjonowało kilkuset żołnierzy, znajdują się pomieszczenia administracyjne i mieszkalne. Formalnie obiekt ma status zabytku, jednak – w związku z ciągłym użytkowaniem - jest dość mocno zniszczony. Po dawnej strażnicy KOP, znajdującej się kilka kilometrów od miasta, niedaleko od wsi Połowkowicze, nie został już ślad.


Fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio Fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio

- Została zrównana z ziemią. Ale moja mama jeszcze wiele lat po wojnie wspominała polskich żołnierzy i tańce, które urządzano w strażnicy – mówi pani Alina. - Połowkowicze były "pod Polską", a na ludzi zza wschodniej granicy mówiło się "kołchoźnicy", bo tam już powstawały kołchozy – dodaje.

W rodzinnym domu pani Aliny zachował się portret pierwszego męża jej matki w polskim mundurze kawalerzysty. - Jego losy były podobne do wielu innych. Najpierw był w polskim wojsku, potem w radzieckim. Zginął pod koniec II wojny światowej – opowiada.

Przysłuchujący się rozmowie sąsiad pani Aliny znika na chwilę i przynosi grupowe zdjęcie funkcjonariuszy KOP, które zachowało się w jednym z domów we wsi, jak twierdzi – przekazywane sobie przez kolejnych mieszkańców.

Korpus Ochrony Pogranicza powstał w 1924 r. w celu ochrony wschodnich granic II RP, w tym przed przenikaniem sowieckich agentów i oddziałów dywersyjnych. Żołnierze KOP stawili także opór Armii Czerwonej 17 września 1939 r.

IAR/PAP/agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Gen. Polko: ćwiczenia Zapad-2017 budują agresywny potencjał militarny Rosji

Ostatnia aktualizacja: 05.09.2017 23:59
- Mamy do czynienia z kolejnym krokiem Rosji, która buduje swój potencjał militarny nie tylko do działań obronnych, ale również do działań agresywnych - ocenia rosyjsko-białoruskie ćwiczenia Zapad-2017 były dowódca GROM i b. wiceszef BBN gen. Roman Polko.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Niemcy kwestionują skalę manewrów Zapad-2017, mówią o 100 tys. żołnierzy

Ostatnia aktualizacja: 07.09.2017 16:03
Niemcy oszacowały, że Rosja planuje wysłać ponad 100 tys. żołnierzy na zbliżające się manewry Zapad-2017. Berlin zakwestionował w ten sposób wersję Moskwy, według której w ćwiczeniach weźmie udział tylko 13 tys. rosyjskich i białoruskich wojskowych.
rozwiń zwiń