Unijni przywódcy muszą najpóźniej w marcu zdecydować, czy Tusk nadal będzie pełnić swoją funkcję. Decyzja nie wymaga jednomyślności, dlatego ewentualny sprzeciw Warszawy nie musi oznaczać, że były polski premier nie zostanie wybrany.
Ryszard Czarnecki zauważa, że europejski kalendarz polityczny jest "nieubłagany".
Polityk przypomina, że w połowie stycznia mamy wybór władz Parlamentu Europejskiego. - Jeżeli szefem tej instytucji - jednym z trzech głównych organów UE - zostanie przedstawiciel tej samej rodziny politycznej co Donald Tusk, to wówczas chadecy będą mieli trzy stanowiska na trzy możliwe – tłumaczy polityk PiS i dodaje, że "wtedy socjaliści, którzy są drugą frakcją w UE zażądają czegoś dla siebie", a "jedynym stanowiskiem do obsadzenia będzie stanowisko szefa Rady Europejskiej".
- W takim wypadku, Donald Tusk z powodu europejskich puzzli politycznych przestanie mieć szanse – podsumowuje Czarnecki.
Zdaniem polityka, walka o funkcję szefa Rady Europejskiej nie wpłynie na "ewentualne wezwanie obywatela Tuska" przed komisję śledczą ds. Amber Gold, jeśli "taka będzie wola członków komisji".
A w audycji rozmawiano także o przetargu na śmigłowce dla polskiej armii i umowie CETA.
***
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadzi: Piotr Gociek
Gość: Ryszard Czarnecki (PiS, wiceprzewodniczący PE)
Data emisji: 24.10.2016
Godzina emisji: 7.15
iz/mg
Zapis całej rozmowy