Mołdawia przed wyborem: Rosja czy Unia Europejska

Ostatnia aktualizacja: 21.08.2014 18:00
- Spadek poparcia dla integracja europejskiej na Mołdawii wiąże się z propagandą rosyjskich mediów, która nasiliła się od 2009 roku - mówił w "Pulsie świata" Arcadie Barbarosie, dyrektor Instytutu Polityk Publicznych z Kiszyniowa.
Audio
  • Mołdawia przez wyborem: Rosja czy Unia Europejska (Puls świata/Dwójka)
Budynek mołdawskiego parlamentu
Budynek mołdawskiego parlamentuFoto: Giku, lic. CC (wikipedia)

Jak się okazuje, rynek mediów w Mołdawii jest bardzo niewielki, a w programach prywatnych nadawców oraz w sieciach kablowych dominują transmisje i retransmisje z mediów rosyjskich. To sprawia, że Putinowska propaganda działa w tym kraju wyjątkowo skutecznie.

Jako drugą przyczynę wzrostu poparcia dla unii celnej z Rosją i spadku poparcia dla integracji europejskiej rozmówca Krzysztofa Renika wskazał kryzys gospodarczy, który dotknął także Mołdawię. Największą popularnością opcja zachodnia cieszyła się w 2007 roku, kiedy opowiadało się za nią 3/4 społeczeństwa. Był to w dużym stopniu efekt prounijnej polityki prowadzonej przez komunistyczne (!) władze kraju od 2002.

O politycznym podziale Mołdawian decyduje oczywiście wiek, wykształcenie, status materialny, ale przede wszystkim przynależność etniczna i językowa. Omawiając te kwestie, Arcadie Barbarosie poczynił też kilka ciekawych uwag na temat sytuacji mniejszości narodowych.

Zachęcamy do wysłuchania nagrania audycji "Puls świata".

mm, pg

Czytaj także

"Ptaki śpiewają tam tak, jak wtedy, gdy narodził się Jezus"

Ostatnia aktualizacja: 21.01.2013 16:58
Mołdawia to nie jest ulubiony kierunek wakacyjnych wojaży Polaków. – Tymczasem jest tam mnóstwo do zwiedzania, a przy tym jest niewielu turystów, więc można spokojnie odpocząć – opowiada Vasile Scura, który od wielu lat mieszka w Warszawie, ale z Mołdawią wciąż ma kontakt.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mołdawia kolejnym celem Putina?

Ostatnia aktualizacja: 20.08.2014 21:23
Kraje objęte programem Partnerstwa Wschodniego wydają się być kartami przetargowymi w rozgrywce między Rosją a Unią Europejską. Z jednej strony Bruksela, z Polską na czele, stara się przyciągnąć Gruzję, Mołdawię czy Ukrainę na stronę Zachodu, zaś z drugiej Moskwa nie chce rezygnować ze swoich długoletnich wpływów.
rozwiń zwiń