Wielkoszlemowy turniej tenisowy Australian Open wchodzi w decydująca fazę. Dziś kibice mogli oklaskiwać mecz dwóch zawodniczek, które powszechnie uznawane były za główne faworytki do zwycięstwa w zawodach. Z jednej strony liderka światowego rankingu Rumunka Simona Halep, a z drugiej jedna z najlepszych tenisistek w historii - Amerykanka Serena Williams, której niższe miejsce w rankingu wynika tylko z faktu, że niezbyt często pojawia się na kortach. Pierwszy set zdecydowanie dla Williams 6:1 i kiedy wydawało się że Halep nie będzie miała nic do powiedzenia w tym spotkaniu, ta zaczęła grać jak na liderkę przystało - konsekwentnie, odważnie i nieschematycznie, co pozwoliło jej wygrać drugiego seta 6:4. W ostatniej partii walka trwała do końca i w niej górę wzięło większe doświadczenia Amerykanki, która zwyciężył 6:4 awansując do ćwierćfinału, w którym zagra z Czeszką Karoliną Pliskovą.
Do najlepszej ósemki wśród mężczyzn awansował też Japończyk Kei Nishikori. Po dwóch setach jego meczu z Hiszpanem Pablo Carreno Bustą mało kto przypuszczał że to Japończyk okaże się lepszy. Przegrał je bowiem 6:7, 4:6
Trzeciego seta wygrał jednak dosłownie słaniając się na nogach po tie-braku i... do kolejnych gemów wyszedł zupełnie odmieniony - jakby wynienił sobie baterie. Wygrłą kolejne dwa sety 6:4, 7:6 i to właśnie Nishikori zagra w ćwierćfinale z Serbem Novakiem Djokovicem.
Polscy kibice też wciąż maja za kogo trzymać kciuki. W turnieju deblowym wciąż jeszcze gra Łukasz Kubot w parze z Argentyńczykiem Horacio Zaballosem,
W walce o ćwierćfinał plsko-argentynska para pokonała Australijczyków Blake'a Ellisa i Alexeia Popyrina 6:4, 7:6 (7-4).
Łukasz Kubot gra też jeszcze nie spasował grając w parze z 17-letnią Iga Świątek. W rywalizacji juniorek szansę na kolejne zwycięstwa ma natomiast Stefania Rogozinska-Dzik.
Darek Matyja
