Roberto Delira: lutnia przyszła mi z pomocą

- W przypadku tej płyty postanowiłem zrobić taki skok troszeczkę w innym kierunku, nieco bardziej stonowanym, sentymentalnym - mówi o swoim solowym albumie Robert Jaworski, znany z kilku muzycznych projektów m.in. zespołu Żywiołak. 
Robert Jaworski
Robert JaworskiFoto: Maciej Szajkowski
O Audycji

Skrzypce 1200.jpg
Daj ognia. Słowiańsko-skandynawski folk bez nostalgii

Debiutancka solowa płyta artysty nosi tytuł "Rekonstrukcja/Destrukcja - Kontinuum". Jednak jak zauważa Maciej Szajkowski, prowadzący "Folk Off", tej dekonstrukcji nie ma tam dużo. 

 - Założenie było trochę inne, ale być może z kolejną płytą tej destrukcji będzie więcej. Na początek nie chciałem wystraszyć potencjalnie zainteresowanych tą sztuką - mówi artysta. - W moim życiu pojawiły się postacie i jakości artystyczne od nich, które mnie zafrapowały. Pierwszą z nich jest postać dla mnie kultowa od lat, lutnista i lirnik zespołu Hedningarna, Totte Mattson, dzięki któremu dowiedziałem się dużo na temat lutni. To on mi "sprzedał" bakcyla lutniowego - przyznaje. - Druga postać to Josef van Wissem, holenderski lutnista, który grywa również w Warszawie. To była kulminacja tego, co mi chodziło po głowie i postanowiłem coś nagrać - dodaje. 

Posłuchaj
60:39 2021_01_20 00_00_00_PR4_Folk_Off.mp3 Roberto Delira opowiada o swojej solowej płycie (Folk Off/Czwórka)
 

Lutnia to materia trudna, niewdzięczna, wymagająca kunsztu, poświęcenia, oddania i miłości. - Nie ukrywam, że jak w życiu większości muzyków, tu też przypadki odgrywają ogromne znaczenie - mówi Robert Jaworski. - W moim przypadku zaczynem był strój instrumentu. Kupiłem okazyjnie 3 lutnie i jedna z nich miała resztę stroju, który był mi kompletnie nieznany. Biorąc ją pierwszy raz do ręki wydobyłem szczątki melodii - opowiada. - To był impuls do poszukiwań melodyczno-estetycznych - przyznaje. - Ta melodyjka wyszła mi taka, jakiej bym się nie spodziewał - dodaje. 

Melodiom Roberto Deliry towarzyszy wokal artysty. Maciej Szajkowski słyszy tam głos przypominający Jamesa Hetfielda i Michała Wiśniewskiego. - Postanowiłem dołożyć troszkę wokalu. Jako młody dzieciak miałem doskonały głos, przed mutacją. Żyję tą utopijna nadzieją, że uda mi się kiedyś go wydobyć siebie - ocenia gość Czwórki. 

A głosem tym artysta przywołuje poezje heretyckie. - Mojego wyboru, poskładania tytułów i klucza haseł przy tej płycie dopełniła książka Józefa Dzikońskiego "Sędziwój", o alchemiku krakowskim - zdradza artysta. - Ta książka spowodowała ze zachciałem nadać tej płycie warstwę pozamuzyczną, jakiś rodzaj filozofii, dodatkowych znaczeń, historii pozamuzycznych - przyznaje. 

Na płycie słychać ducha Żywiołaka, są lutnie, ale są też bębny. Robert Jaworski jest multiinstrumentalistą i przyznaje, wielokrotnie szukała pomysłu na solowy projekt. Do tej pory jednak wszystkie jego koncepcje powodowały, że na koncerty musiałby wozić ze sobą mnóstwo instrumentów. Przy płycie "Rekonstrukcja/Destrukcja - Kontinuum" lutnia przyszła mu z pomocą. 

karrotkommando/Roberto Delira [rekonstrukcja/destrukcja] - "Kontinuum"


***

Tytuł audycji: Folk Off

Prowadzi: Maciej Szajkowski

Gość: Robert Jaworski (Roberto Delira)

Data emisji: 20.01.2020

Godzina emisji: 00:08

pj/kd

Playlista