Wczoraj, 18 maja, rockowy świat wspominał nieodżałowanego Chrisa Cornella w 8. rocznicę jego śmierci. Hołd słynnemu wokaliście złożył jego przyjaciel i kolega z Soundgarden - Ben Shepherd. Basista legendarnej grunge'owej formacji zamieścił na jej instagramowym profilu obszerny wpis, w którym dał do zrozumienia, że nowa płyta zespołu może się ukazać, a jedna z kompozycji szczególnie nie daje mu spokoju.
- To piosenka, którą napisali Chris i Matt [Cameron] - "The Road Less Traveled". Miała wylądować na nasz nowy album, który nadal nie ma tytułu. Samo słuchanie głosu Chrisa bardzo pomaga. Robił to dla wszystkich, których znał... Pomagał. Pomagał i mi - gdy miałem wątpliwości, czułem się winny, on wiedział przez co przechodzę i mi wybaczał - jak zwykle, gdy był już starszy - pisze Shepherd. - To była ta chwila jak podczas nagrań. Chwila zachwytu. Ta energia, więź, potęga tworzenia. Coś wielkiego i pełnego miłości - czysta siła życia. Mogę wam powiedzieć, że budująco jest znowu słyszeć Chrisa śpiewającego zza horyzontu. Kiedy jako fan i członek zespołu słucham piosenek, które tworzył kilka lat temu i widzę jak teraz przeobrażają się w pełnoprawne utwory - to jakby lód pokrywający moje serce topniał - dodał muzyk, jednoznacznie sugerując, że prace nad nagrywaną tuż przed śmiercią Cornella płytą trwają.
Nowy album Soundgarden faktycznie może się ukazać - przez lata trwał spór prawny między zespołem a spadkobiercami Cornella, dotyczący m.in. praw do nieopublikowanych dotąd nagrań. Sprawa została ostatecznie rozstrzygnięta, a nieznane numery nie muszą już zalegać w szufladzie. Shepherd nie podał jednak, kiedy fani grupy z Seattle mogą spodziewać się ewentualnej premiery.
Soundgarden zostaną w tym roku wprowadzeni do muzeum Rock and Roll Hall of Fame. Gitarzysta Kim Thayil poinformował niedawno, że trwają poszukiwania wokalisty, który wystąpi z zespołem podczas listopadowej ceremonii.
AŚ
