Polskie Radio

Rozmowa dnia: Dorota Keller-Zalewska

Ostatnia aktualizacja: 28.10.2014 08:15
Audio
  • Dorota Keller-Zalewska o Muzeum Historii Żydów Polskich (Sygnały dnia/Jedynka)

Kamila Terpiał-Szubartowicz: Naszym gościem jest Dorota Keller-Zalewska, zastępca dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich. Dzień dobry.

Dorota Keller-Zalewska: Dzień dobry państwu.

Dzisiaj można powiedzieć wielki dzień, Muzeum otwiera swoją stałą wystawę. Po ilu latach się udało?

Po dwudziestu.

Co dzisiaj w takim razie pani czuje?

Wielkie wzruszenie, wielki dzień, wspaniałe otwarcie, dokończenie wielkiego dzieła, przekrojowego dzieła, które opowiada o historii Polski z żydowskiej perspektywy, historii tysiąca lat wspólnego życia na polskiej ziemi. Całą historię opowiadamy w ośmiu galeriach, w sposób interaktywny, bardzo ciekawy, ze wspaniałą scenografią. Trzeba przyjść i zobaczyć to co najmniej jeden raz bardzo pobieżnie po to, żeby sobie zaplanować kolejne wizyty w naszym muzeum.

Co się działo przez te 20 lat? To znaczy pytam o to, jak tak naprawdę od samej idei powstania tego muzeum do dnia dzisiejszego to wszystko wyglądało? To było zbieranie eksponatów, konkretne plany? Co się przez te 20 lat działo?

Najpierw był pomysł, idea, trochę szalona, wszyscy mówili, że to marzycielstwo, to niemożliwe, to za duży projekt, ale była grupa fascynatów, którzy się podjęli tego zadania. I zaczęło się od zbierania materiałów historycznych i od projektowania rozwiązań scenograficznych, wystawienniczych, była współpraca z firmą Event Communication z Wielkiej Brytanii i to były pierwsze lata pracy nad tym projektem. Takim przełomowym momentem był rok 2005, kiedy partnerzy publiczni, czyli Ministerstwo Kultury oraz miasto stołeczne Warszawa zdecydowały się na to, żeby zbudować siedzibę Muzeum Historii Żydów Polskich, i wtedy podpisano umowę, na podstawie której została podjęta decyzja o budowie. No i potem, jak już została podjęta ta decyzja, to już trzeba było się sprężyć i przygotować projekty wykonawcze. Zajęło to kilka lat, ale wynikiem tego jest wspaniały budynek zaprojektowany przez chińskiego architekta Rainera Mahlamäki i wspaniała wystawa stała, na którą serdecznie zapraszamy.

Bardzo mi się spodobało takie zdanie opisujące te wystawy i w ogóle całą ideę muzeum. Inne muzea pokazują, jak zginęli Żydzi, to ma pokazać, jak żyli. Historia jest tu spektaklem z nieznanym, jakkolwiek by to zabrzmiało, finałem.

To jest główna myśl tego muzeum. My nie chcemy opowiadać tylko o tej części historii, która była najbardziej dotkliwa i została najbardziej zapamiętana w innych muzeum. Muzeum Historii Żydów Polskich to ma być muzeum życia. To było od początku najważniejsze zadanie, dlatego że Żydzi żyli w Polsce przez setki lat i to była wzajemna wspaniała współpraca, życie w relacjach raz lepszych, raz gorszych, ale to jest 1000 lat historii, a nie tylko 5 lat holokaustu....

Jak rozumiem, od tego też trudno uciec, prawda?

Od tego oczywiście trudno uciec. Osiem galerii to jest zarówno średniowiecze, jak i okres rozkwitu kultury żydowskiej, to jest okres XVII wieku, powstania Chmielnickiego, to jest okres rozbiorów, to jest 8 galerii, które opowiadają o wspaniałej kulturze, natomiast siódmą galerią jest Galeria Holokausu, od której oczywiście nie uciekamy, natomiast z ośmiu galerii jest ona tylko jedną.

A czy to jest też tak, że właśnie państwo chcecie, żeby ci wszyscy, którzy odwiedzają muzeum, najpierw... czy będą odwiedzać muzeum, najpierw poznali dokładnie życie Żydów w Polsce, także kulturalne, ale nie tylko, i to ma też wpłynąć na to, jak odbierana jest ta Galeria Holokaustu, to znaczy żeby uświadomić sobie, jak wielka tragedia, jak wielka wyrwa, także w ogóle w Polakach, stała się podczas II wojny światowej?

Dokładnie tak jest, taka jest idea tego i przesłanie muzeum. Pokazujemy życie przez setki lat z finiszem bardzo brutalnym i bolesnym po to, żeby nadać temu odpowiedni dystans i perspektywę, bo te setki lat to jednak była kultura i życie, a te 5 lat to była wyrwa. To jest zabicie pewnego świata, to jest zabicie całej kultury żydowskiej w Polsce. No i też trudna galeria ostatnia po wojnie, bo to przecież też nie jest łatwy okres, do 68 roku. Żydów było około 250 tysięcy w Polsce, no i w 68 roku ten trudny moment, kiedy władze PRL-u pożegnały środowiska żydowskie z naszego kraju. O tym też opowiadamy, bo to nie jest... to jest muzeum trudnych pytań i niełatwych odpowiedzi. Tam jest bardzo dużo tematów poruszonych i zostawionych ze znakiem zapytania po to, żeby każdy mógł sobie znaleźć swoją odpowiedź na różne kwestie, przez które się przewijamy przez te 1000 lat.

Czyli to ma być też element takiej ogólnonarodowej debaty na temat stosunków polsko-żydowskich?

Owszem, tak, chcielibyśmy, żeby to był temat... chcielibyśmy przede wszystkim, żeby Polacy poznali przede wszystkim tę historię, bo to jest temat, który jest kompletnie nieznany, tak? Koledzy, którzy tworzyli tą wystawę, ze stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny, mówię, że historia Żydów została wymazana gumką Myszką i taka jest trochę prawda. Świadomość tej historii jest bardzo znikoma zarówno w szkołach, jak i w społeczeństwie, i jak wejdzie się na tą wystawę i zobaczy się pierwsze prawa przyznawane przez polskich królów, statut kaliski, pierwsze monety bite z językiem hebrajskim, tzw. brakteaty, jak się zobaczy piękny model Krakowa i Kazimierza, i zobaczy się rozwój drukarstwa, piękną synagogę kolorową, to się naprawdę przekona, że to był niesamowity rozkwit, niesamowicie bujna kultura, a przede wszystkim jedna ważna rzecz – człowiek uświadomił sobie, że nie byłoby polskiej kultury bez Żydów i Żydów bez Polski, i to jest nieprawdopodobne. To jest po prostu jak odkrycie, tak? Nowe odkrycie zupełnie innej perspektywy historycznej.

A jakby pani miała wskazać taki jeden element spośród tych wszystkich galerii, które miałby być takim symbolem tego muzeum, to co to by było?

Bardzo trudne pytanie, ponieważ tam jest bardzo wiele elementów. Naszym symbolem używanym dla publiczności jest często cudowny dach synagogi w Gwoźdźcu, który jest wspaniałą rekonstrukcją drewnianej synagogi spod Lwowa, natomiast jest też przepiękna Galeria „Ulica” z okresu międzywojennego, to jest odtworzona ulica Nalewki i w tej ulicy widzimy bogactwo życia żydowskiego w XX-leciu międzywojennym. I chyba tam jak w soczewce można przyjrzeć się temu, jak to wyglądało zanim wybuchła wojna. Tam opowiadamy o bardzo bogatym życiu kulturalnym, o różnorodności partii politycznych żydowskich, które istniały na scenie politycznej, opowiadamy o krajoznawstwie, o aspektach społecznych, tam rzeczywiście analizując tą galerię, można zobaczyć, jak to wyglądało na początku XX wieku.

Bo to muzeum, co ważne, to nie są tylko eksponaty, to, o czym pani teraz cały czas opowiada, tylko to jest muzeum interaktywne. Bardzo też ładne określenie „narracyjne”. Ono nas prowadzi...

Tak, ono nas prowadzi...

Od początku?

Tak.

Od lasu, bo podobno wchodzi się, pierwsza galeria to jest „Las”.

Tak, wchodzimy do „Lasu”, w tym „Lesie” opowiadamy legendę, legendę „Polin”, która opowiada, jak Żydzi przybywali z Zachodu wyganiani z ziem niemieckich i dostali taki sygnał od Boga: „Tutaj spocznij”, to znaczy po hebrajsku „Polin”. A „Polin” to znaczy „Polska”. I tym symbolem otwieramy naszą opowieść o Żydach w Polsce, bo to jest jak znak od Boga. Potem przechodzimy do Galerii „Pierwsze Spotkania” i tak dalej, i tak dalej, prowadzeni przez kolejne epoki opowiadamy o różnych aspektach życia i z perspektywy historycznej, i społecznej. A przy okazji muszę powiedzieć jeszcze jedną ciekawostkę – to jest też chyba pierwsze muzeum historii Polski, bo wiele galerii...

Bo to się wiąże, historia Żydów i historia Polski tam, w tym muzeum.

Bo to się wiąże, tak. I na przykład galeria dotycząca rozbiorów Polski, w której to Żydzi zostają przyporządkowani różnym kulturom politycznym, równie dobrze mogłaby służyć nauczycielom historii do przeprowadzenia lekcji o rozbiorach Polski, do czego oczywiście będziemy serdecznie zapraszać.

Dzisiaj wielkie otwarcie galerii, wystawy stałej w muzeum, o czym mówiłyśmy. Chciałabym zapytać, jak to otwarcie będzie wyglądać, bo wiem, że też było długo przygotowywane. To też ma być widowisko, koncert z przesłaniem? Jakim?

Dzisiaj mamy dwie części naszego otwarcia, najpierw mamy oficjalną część o godzinie 14 z udziałem prezydenta Izraela i z udziałem prezydenta Polski i władz Polski, natomiast ta część, na którą bardzo serdecznie zapraszamy wszystkich mieszkańców Warszawy, to jest widowisko plenerowe, które nazwaliśmy „Gramy otwarcie”. To jest widowisko, które zaczynamy wspaniałym koncertem klarnecisty Davida Krakauera, a wszystko się odbywa na Skwerze Willy Brandta, który znajduje się na tyłach naszego budynku, na ulicy Anielewicza oczywiście. Mamy spektakl, drugą część przygotowaną przez Andrzeja Strzeleckiego, taką opowieść „My, Żydzi polscy” w wykonaniu aktorów Akademii Teatralnej i to będzie taka bardziej część refleksyjna, która mówi o tym, że my tu jesteśmy, że nie zginęliśmy, że jesteśmy wśród was, że są młode pokolenia, które są z nami tutaj w Polsce, i to chcemy przede wszystkim wybić w tym naszym przesłaniu widowiska...

Czyli gramy otwarcie i mówimy otwarcie także o trudnych tematach.

Tak, tak, zgadza się, nie unikamy, prowokujemy do dyskusji. No i ostatni akcent to jest odegranie specjalnego utworu, etiudy skomponowanej przez Tomasza Stańkę na koniec tego wydarzenia i do tego wszystkiego projekcja świetlna, która zostanie odegrana na fasadzie naszego szklanego budynku i doda temu jeszcze, że tak powiem, więcej atrakcyjności. Więc serdecznie zapraszamy wszystkich, którzy o godzinie 19 będą mieć taką możliwość.

Wiem, że w otwarciu można też uczestniczyć za pośrednictwem Internetu, bo Internet to chyba jest też ta droga, przez którą państwo chcecie dotrzeć do szerszego odbiorcy.

Tak, my Internetem posługujemy się w zasadzie na co dzień i właściwie głównym naszym kanałem komunikacji jest Internet. Niedawno udostępniliśmy polskim szkołom lekcje on line, lekcje po galeriach poszczególnych, która dała jakby możliwość zapoznania się z poszczególnymi galeriami. I tą lekcję on lina można sobie zobaczyć w Internecie. Będzie również retransmisja naszego dzisiejszego koncertu w Internecie. W Google Cultural Institute można zobaczyć taką wizytę, podróż po naszej wystawie. Więc w różnych formach można oglądać to, co się dzieje w muzeum po wejściu w naszą stronę internetową Polin.pl.

I można też tam, o czym rozmawiałyśmy wcześniej, przed wejściem na antenę, zapisać się po to, aby zwiedzić muzeum.

Oczywiście, tak, dla każdego jest możliwość zapisania się na bardzo konkretną godzinę bez stania w kolejkach, można sobie zaplanować wizytę w naszym muzeum z dużym wyprzedzeniem i nie trzeba stać w kolejkach. A jeżeli ktoś nie ma dostępu do Internetu, to oczywiście w naszej kasie również może nabyć bilety, aczkolwiek preferujemy kontakt internetowy, więc polecamy rezerwację przez stronę internetową.

I polecamy dzisiaj wielkie otwarcie o godzinie 19. Bardzo dziękuję za rozmowę. Dorota Keller-Zalewska, zastępca dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich, była naszym gościem.

Dziękuję.

(J.M.)