Czwórka Blog - baner
BLOG - Czwórka - Muzyczny

Kstyk: Uchem na podziemie #20

Ostatnia aktualizacja: 06.11.2019 08:12
Kstyk prezentuje kolejnych faworytów z polskiego undergroundu.

Refrit - Winda do piekła (prod. COBRA)

Powyższy utwór, to idealne połączenie płynnego śpiewu z agresywną nawijką. Numer wzbudza niepokój przez to, jakie wersy kładzie Refrit w odpowiednim czasie na bit oraz fakt, w jaki sposób to robi. Choć „Winda do piekła” jest utrzymana w nowoczesnej stylistyce, nie brakuje tu realtalku, czy też mocnych linijek. Refren na pewno siądzie Wam w głowach na dłuższy czas. Wszystko jest spójne. No może poza teledyskiem, który mimo dobrych chęci, nie do końca oddaje klimat utworu. Instrumental COBRY pojawił się u wielu raperów na polskim podwórku, lecz w mojej skromnej opinii, spośród tych kilkudziesięciu kawałków, dobre są dwa: ten omawiany oraz grimmy’iego „chcesz się cofnąć w czasie?”.

 

Karian ft. Deys - Dziwne (prod. Ramzes)

Świeżo upieczony Młody Wilk Popkillera w lipcu wydał prześwietny singiel. Jestem pod wrażeniem tego, jak Karian rozwija się na przestrzeni lat. Jeszcze w 2015 brakowało mu trochę oryginalności. Obecnie jest totalnie fresh na scenie i tylko można pozazdrościć progresu. Poza zaskakującym brzmieniem, jest tu dobry tekst, którym mnie kupuje. Wers „Im prędzej dziwaczeję, tym dla mnie bezpieczniej” będący swego rodzaju parafrazą pewnego mema, jest esencją tego tracku. Udział Deysa również można zaliczyć do pozytywnych. Refren na dwa głosy nadał fajnego wyrazu. Trzymam kciuki, aby Wilki były momentem przełomowym w karierze Kariana, tak jak były np. dla PlanaBe.

 

Flojd/Wiro - Uratuj mnie

Name a more iconic duo… Na pewno znaleźlibyśmy parę takich które można by postawić na równi, ale Flojd/Wiro w sierpniu wypuścili nowy numer. Słucha się go dobrze, jak zawsze, a dawno nie było nic nowego od nich. Jest to więc pewna gratka dla ich słuchaczy. Stary, dobry rap. Klasyczny, samplowany, spokojny bicior od Wiro, który też jest pełen wajbu, jakiego ze świecą szukać u innych. Na produkcji mamy prostą, techniczną nawijkę Flojda, który jest świetnym obserwatorem. Słuchając tego utworu w głowie tworzy się od razu obrazek. Tekst jest uniwersalny, lecz też opowiada o ostatnich chwilach z życia rapera. Stary, dobry rap.

 

kezior - Anchois (prod. andersc)

W kontraście do powyższych utworów wlatuje „Anchois”, czyli pierwszy singiel z "LISTY ZAKUPÓW", nadchodzącej płyty keziora. W sumie muzyka tego artysty zazwyczaj stoi w kontraście do reszty sceny, ale to jest konkretny alternatywny rap, który niewielu osobom przypadnie do gustu. Ja cholernie doceniam. Niektórzy mogliby powiedzieć, że daje jakieś głupkowate teksty, ale nic bardziej mylnego! To prostota w przekazie z ogromną ilością karykatur. Słuchając, poczynionych przez keziora obserwacji, uśmiech nie schodzi z twarzy. Refren to istne serce tego dzieła. Klip, jak to u tego twórcy, w pełni pasuje i potęguje odbiór.