Czwórka Blog - baner
BLOG - Czwórka - Muzyczny

Kstyk: Uchem na podziemie #24

Ostatnia aktualizacja: 18.12.2019 12:03
Porcja najciekawszych kawałków w polskim podziemiu.

WIKTOR Z WWA & VKIE - MINECRAFT

Nie po raz pierwszy panowie spotkali się na jednym bicie, ale myślę, że jest to dotychczas ich najlepsza kolaboracja. Dwóch młodych, bardzo dobrze rokujących raperów, przyszło i po prostu zrobiło swoje. Wiktor w pozornie prosty sposób utworzył bardzo interesującą linię melodyczną refrenu. Od razu zostaje on w naszych głowach. Tego rodzaju wulgarność u większości młodziaków brzmi tandetnie, nieautentycznie i po prostu człowiek uśmiecha się z politowaniem. W tym przypadku to nie przeszkadza. Mało tego - jest atutem numeru. Zwrotki mają nas wyczilować do refrenu, który jest najważniejszym momentem kawałka. Koncertowy ogień gwarantowany.  Wszystko to na tle jednej z najpopularniejszych gier tego stulecia.

Kowalczyk - Kaprys (prod. CatchUp)

Kowalczyk po dość muzykalnym singlu „Zły” wlatuje z totalnie rapową przewózką. Mateusz nie boi się tworzyć zróżnicowanych utworów. Na przestrzeni miesięcy próbuje wielu stylów, a w każdym czuje się jak ryba w wodzie. W „Kaprysie” nie brakuje również momentów w których z wyczuciem smaku dorzuca śpiew, który jest swego rodzaju „truskawką na torcie”. Głównie chodzi o treść i rap, a rap jest tutaj potężny. Działania z CatchUpem na pewno uwydatniają jego walory. Ta dwójka dobrze się rozumie i to słychać, również w kwestii nagrywania wokali. Niesamowity warsztat, skille i do tego umiejętność pisania, robią z niego gościa, który w 2020 będzie przeć do przodu po swoje.

3Y Gun Kara - W Drodze (prod. ImmortalBeat

3Y Gun Kara jest dla mnie dość dużym odkryciem w tym roku. Polska raperkami na pewno nie stoi i zawsze fajnie jest usłyszeć dziewczynę, która dobrze rapuje. Gun Kara w sposób świadomy łączy ze sobą te dwa światy, które tak między sobą się kłócą. Oldschoolowe linijki, mocne w treść, w których są wielokrotne, jak i mocne punchline’y. Z tych bardziej newschoolowych patentów są adlipsy, podbitki, a i sama produkcja wpisuje się w obecne standardy, choć sam beat – przyznam szczerze - nie jest zbyt interesujący. Raperka włada ogromną charyzmą. Jestem ciekaw jest dalszych poczynań, czekam na płytę, którą zapowiada w omawianym tracku.

Mood - To co robię

Zacznijmy od tego, że Mood to zespół składający się z Jędrka Wołodka (teksty, wokal, gitara) oraz z FantØma (produkcja bitów). Tego drugiego możecie znać chociażby z ostatnich wspólnych produkcji z Michałem Graczykiem dla Tymka. Duet połączył ze sobą siły i robi muzykę, którą rapem na pewno bym nie nazwał (oczywiście to nie żadna ujma). Jędrek w rozmowie uznał, że jest to swego rodzaju mieszanka alternatywy, trapu i popu. Nieważne, jaka to szufladka, ważne że robią muzykę, która jest miodem dla uszu. Wszystko się tu zgrywa. Nie ma elementów, które by do siebie nie pasowały. Dobrze prowadzony głos wokalisty jest tylko, albo aż, kolejnym instrumentem. Nic tylko śledzić dalsze poczynania!