Section01 - menu
Section08 - artykułowa

Rozgrywka Stalina

Polskie Radio
Bożena Sarnowska 30.07.2014
Gen. Władysław Sikorski w Moskwie 2-4.12.1941 (pierwszy z prawej stoi Józef Stalin). Fot. PAPArchiwum
Gen. Władysław Sikorski w Moskwie 2-4.12.1941 (pierwszy z prawej stoi Józef Stalin). Fot. PAP/Archiwum

- Powszechnie zwykło się uważać, że Stalin był śmiertelnym, nieprzejednanym wrogiem narodu polskiego i naszego państwa. To chyba nie do końca prawda - taką tezę postawił historyk profesor Paweł Wieczorkiewicz.

W ”Dźwiękowym przewodniku po historii najnowszej ZSRR”, nadanym w październiku 1997 roku, prof. Paweł Wieczorkiewicz analizował sytuację Polski po wybuchu II wojny światowej. Wspominał o pewnych hipotezach, które wskazywać by mogły na polskie korzenie Stalina. - Niektórzy uważają, że był on nieślubnym dzieckiem generała Nikołaja Przewalskiego, wielkiego rosyjskiego odkrywcy, z pochodzenia Polaka -  stwierdził historyk. I dodał:
- Stalin kierował się w swojej polityce nie sentymentami, czy resentymentami, ale trzeźwą kalkulacją. Dlatego też w 1939 roku, po podpisaniu paktu Ribbentrop-Mołotow, był zachwycony możliwością rozpętania nie tylko wojny europejskiej, ale przy okazji zmiażdżenia jednego z państw kapitalistycznych, tzn. Polski. Nie wynikało to z niechęci do naszego kraju, lecz z interesu geostrategicznego ZSRS.
Zajrzyj na strony serwisu ”Radia Wolności”>>>
Po ataku Niemiec na Związek Radziecki w czerwcu 1941 roku sprawa Polska odżyła. Stalin, chciał czy nie, musiał porozumieć się z generałem Władysławem Sikorskim. Robił to pod naciskiem Brytyjczyków i ze względów propagandowych. Chciał  wymazać z pamięci społeczeństw europejskich dzień agresji sowieckiej na Polskę w dniu 17 września 1939. - Trzeba było okazać dobrą wolę - komentował profesor Wieczorkiewicz. - I tak Stalin zrobił, pozwalając Polakom na organizację ich wojsk.
2 grudnia 1941 spotkał się z premierem Rządu RP na uchodźctwie, gen. Władysławem Sikorskim . Rozmowy zakończyły się dwa dni później. W radiowym przemówieniu wygłoszonym z Moskwy, tuż po podpisaniu porozumienia, generał Sikorski mówił:
"Zima, która się już tu rozpoczęła, będzie całkowicie wykorzystana przez nas do zorganizowania obrony Kaukazu, Iranu i Iraku, do zorganizowania potężnego przeciwuderzenia, w którym weźmie udział armia polska. Żołnierze nasi będą się bić ze wspólnym wrogiem o oswobodzenie swojej ojczyzny razem z Wami, gdyż Rosja sowiecka zrozumiała, że silna Polska rządząca się wewnętrznie, zgodnie z duchem czasu i zgodnie z własną tradycją, jest nieodzownym czynnikiem trwałej równowagi europejskiej. Wierzę, że Rosja nie zapomni w przyszłości, iż Polska biła się razem z nią ze śmiertelnym wrogiem wszystkich Słowian - z Niemcami.  
Od samego początku armia utworzona pod wodzą generała Władysława Andersa skazana była na zagładę albo na wyjście z terenu ZSRS. Pretekstem do zerwania stosunków z rządem RP w Londynie stała się sprawa katyńska. - Zanim to nastąpiło, Stalin zaczął organizować ”swoich” Polaków, tzn. Związek Patriotów Polskich, 1. Dywizję im. T. Kościuszki i swoje siły polityczne w okupowanej Polsce, tj. Polską Partię Robotniczą - komentował historyk. - Te trzy elementy miały stanowić podstawę do budowy sowieckiej Polski.
I tak się stało. Rozgrywając kartę polską, Stalin okazał się mistrzem obłudy i cynizmu.
Posłuchaj komentarza prof. Pawła Wieczorkiewicza.
Więcej dźwięków na temat najnowszej historii Polski znajdziesz na platformie ”moje.polskieradio.pl”>>>