Nauka

Poza Układem Słonecznym? Nie, jeszcze nie

Ostatnia aktualizacja: 30.06.2013 14:40
Reakcje na badania nobliwej sondy Voyager-1 przypominają nieco niecierpliwość dzieci, które na wycieczce cały czas pytają: czy już dojechaliśmy? Odpowiedź brzmi: jeszcze nie.
Poza Układem Słonecznym? Nie, jeszcze nie
Reakcje na badania nobliwej sondy Voyager-1 przypominają nieco niecierpliwość dzieci, które na wycieczce cały czas pytają: czy już dojechaliśmy? Odpowiedź brzmi: jeszcze nie. 
Mimo tego, że znajduje się dalej niż jakikolwiek inny obiekt wykonany przez ludzi, ciągle nie opuścił Układu Słonecznego. Od dwóch lat raz po raz pojawiają się pogłoski, że to zrobił, ale ciągle są przedwczesne. 
Po pierwsze dlatego, że nadal nie wiemy, jak wygląda kosmos poza Układem Słonecznym i co stanowi rzeczywistą granicę tego ostatniego. Wiemy jedyne, że Układ Słoneczny to bańka magnetyczna, w której wszystko znajduje się pod wpływem pola magnetycznego Słońca. Na zewnątrz Układu Słonecznego pola magnetyczne innych gwiazd przeważają nad słonecznym. 
Voyager-1 penetruje kranicec naszego Układu od 2005 roku. Warunki, w których się znajduje, ciągle się zmieniają, wygląda jednak na to, że ciągle jest w zasięgu Słońca. 
Wiemy na pewno, że sonda znajduje się w krańcowej części Układu, która zasadniczo rózni się od jego wnętrza. W ciągu minionego roku Voyager pięciokrotnie przelatywał przez strefy, gdzie wzrastała ilość promieniowania kosmicznego, a malała ilość cząstek naładowanych przez naszą gwiazdę. Ciągle jednak nie zmienił się kierunek fal pola magnetycznego, więc sonda nie wyrwała się ze szponów Słońca. Może następnym razem.

Mimo tego, że znajduje się dalej niż jakikolwiek inny obiekt wykonany przez ludzi, ciągle nie opuścił Układu Słonecznego.

Od dwóch lat raz po raz pojawiają się pogłoski, że to zrobił, ale ciągle są przedwczesne. Po pierwsze dlatego, że nadal nie wiemy, jak wygląda kosmos poza Układem Słonecznym i co stanowi rzeczywistą granicę tego ostatniego. Wiemy jedynie, że Układ Słoneczny to bańka magnetyczna, w której wszystko znajduje się pod wpływem pola magnetycznego Słońca. Na zewnątrz Układu Słonecznego pola magnetyczne innych gwiazd przeważają nad słonecznym. 

Voyager-1 penetruje kranicec naszego Układu od 2005 roku. Warunki, w których się znajduje, ciągle się zmieniają, wygląda jednak na to, że ciągle jest w zasięgu Słońca. 

Wiemy na pewno, że sonda znajduje się w krańcowej części Układu, która zasadniczo rózni się od jego wnętrza. W ciągu minionego roku Voyager pięciokrotnie przelatywał przez strefy, gdzie wzrastała ilość promieniowania kosmicznego, a malała ilość cząstek naładowanych przez naszą gwiazdę. Ciągle jednak nie zmienił się kierunek fal pola magnetycznego, więc sonda nie wyrwała się ze szponów Słońca. Może następnym razem.

(ew/NewScientist)

Zobacz więcej na temat: NAUKA astronomia
Czytaj także

Satelita Lem już działa - w laboratorium

Ostatnia aktualizacja: 25.06.2013 14:45
Pierwszy polski satelita naukowy Lem jest testwany na Ziemie, aby uniknąć problemów w kosmosie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pierwsze planety w skupisku gwiazd

Ostatnia aktualizacja: 27.06.2013 14:00
W sąsiedniej gromadzie gwiazd odkryto dwie niewielkie planety. Nie sądzono, że ciała tego typu mogłyby utrzymać się w takim gwiezdnym tłoku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kolejny łowca planet stracony. Jesteśmy skazani na obserwacje z Ziemi

Ostatnia aktualizacja: 28.06.2013 13:40
Kolejny satelita, którego misją było poszukiwanie odległych planet, został właśnie wyłączony przed czasem. Tym razem mowa o misji COROT. Wygląda na to, że do 2017 roku będziemy poszukiwali egzoplanet jedynie z powierzchni Ziemi.
rozwiń zwiń