EURO 2016

Euro 2016: udany debiut Szymona Marciniaka. Polscy sędziowie poradzili sobie znakomicie

Ostatnia aktualizacja: 13.06.2016 20:51
Polscy arbitrzy bardzo dobrze poradzili sobie w swoim debiucie na Euro 2016. Szymon Marciniak, Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz zdali swój egzamin na piątkę.
Audio
  • Michał Listkiewicz cieszy się również, że jego syn nie popełnił praktycznie żadnego błędu (IAR)
  • Ojciec arbitra liniowego i były sędzia międzynarodowy, Michał Listkiewicz uważa, że polska "drużyna sędziów" zaliczyła udany debiut (IAR)
Szymon Marciniak rozmawia z Sergio Ramosem podczas meczu Hiszpanii z Czechami
Szymon Marciniak rozmawia z Sergio Ramosem podczas meczu Hiszpanii z CzechamiFoto: PAP/EPA/RUNGROJ YONGRIT

Polscy sędziowie zaczęli swoją przygodę z Euro 2016 od prowadzenia spotkania Hiszpanii - Czechy. Aktualni mistrzowie Europy  (1:0) w grupie D piłkarskich mistrzostw Europy zadebiutowali w turnieju.

Głównym arbitrem w meczu rozegranym na stadionie w Tuluzie był Szymon Marciniak, a na liniach pomagali mu Paweł Sokolnicki oraz Tomasz Listkiewicz. W spotkaniu Hiszpania - Czechy sędziami bramkowymi byli Paweł Raczkowski i Tomasz Musiał, a sędzią technicznym Białorusin Aleksiej Kulbakow.

Mecz był prowadzony praktycznie bez błędów, poza jednym wyjątkiem w postaci nieodgwizdanej pozycji spalonej. Trzeba jednak przyznać, że sytuacja była stykowa i trudna do oceny. Obyło się bez większych kontrowersji, arbiter główny pozostawał w cieniu boiskowych wydarzeń, co jak najbardziej można uznać za komplement.

Opinie o spotkaniu są podzielone. Jedni twierdzą, że nikt nie gra tak jak Hiszpania. Komentatorzy przypominają, że zawodnicy del Bosque byli zdecydowanie częściej przy piłce. Inni porównują zespół do dwucylindrowego silnika i twierdzą, że nie ma się z czego cieszyć. "Pokonanie najsłabszego w grupie zaledwie jednym golem, nie jest sukcesem" - ostrzega komentator ABC.

Największe pochwały zebrał Andres Iniesta. Również David de Gea za jego skuteczne akcje na bramce, a podczas meczu często pokazywano siedzącego na ławce rezerwowych, smutnego Ikera Casillasa.

Prawie ośmiu tysiącom kibiców drużyny del Bosque towarzyszyła w Tuluzie hiszpańska policja, która wspiera francuską i dba by po meczach nie dochodziło do niepokojów.

ps

Zobacz więcej na temat: Euro 2016 Piłka nożna
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak

Czytaj także

Euro 2016: zwycięstwo Hiszpanów po festiwalu nieskuteczności

13.06.2016 17:49
Niespodzianki nie było - Hiszpania grała jak zawsze i wygrała jak zawsze. Skromne 1:0 z Czechami w drugim meczu grupy D gracze z Półwyspu Iberyjskiego mogą uznać za dobry wynik, gdyż rywale postawili trudne warunki.
Hiszpania - Czechy
Hiszpania - CzechyFoto: EPA/VASSIL DONEV
Posłuchaj
01'18 Ewa Wysocka o pierwszym meczu Hiszpanii na Euro 2016 (IAR)
więcej

Od pierwszych minut w bramce triumfatorów dwóch poprzednich edycji ME zagrał - pomimo medialnych zarzutów o napaść na tle seksualnym - zawodnik Manchesteru United David De Gea, a nie doświadczony Iker Casillas, mający 167 meczów w drużynie narodowej. Gdyby bramkarz FC Porto zagrał na trwającym turnieju w trzech meczach, wyprzedziłby Francuza Liliana Thurama i Holendra Edwina van der Sara na czele klasyfikacji piłkarzy z największą liczbą występów na Euro.

Jednak ważniejszą postacią okazał się bramkarz rywali Petr Cech. W 16. minucie obronił strzał Alvaro Moraty z pięciu metrów (dośrodkowywał David Silva, który rozgrywał 100. mecz w kadrze), a niespełna kwadrans później ponownie w trudnej sytuacji zatrzymał uderzenie tego samego zawodnika.

W 40. minucie na bramkę Cecha szarżował Jordi Alba, ale bramkarz Arsenalu Londyn ponownie nie dał się pokonać. Z kolei Czesi pierwsze zagrożenie pod bramką rywali stworzyli dopiero w 45. minucie, ale strzał Tomasa Necida z łatwością wyłapał De Gea.

Hiszpanie rzucili się do ataków od początku drugiej połowy, stworzyli kilka razy zagrożenie w polu karnym rywali, ale Czesi za każdym się bronili, również z pomocą Cecha.

W 57. minucie po rzucie wolnym to oni byli bliscy objęcia prowadzenia. Strzał Romana Hubnika blisko słupka był jednak za lekki i De Gea zdążył do piłki. Chwilę później Hiszpanów uratował Cesc Fabregas, który wybił sprzed linii bramkowej piłkę zmierzającą do rywala.

Przełamanie nastąpiło w 87. minucie. Wówczas precyzyjnym dośrodkowaniem popisał się Andres Iniesta, a głową do siatki trafił Gerard Pique.

W końcówce Czesi mogli wyrównać, ale Vladimir Darida uderzył mocno wprost w ustawionego na środku bramki De Geę.

W turnieju głównym ME Hiszpanie nie doznali porażki już po raz 13. z rzędu. Z kolei w fazie grupowej tych rozgrywek Czesi po raz pierwszy od 2000 roku nie zdobyli bramki.

W roli arbitra głównego na mistrzostwach Europy zadebiutował Szymon Marciniak, wystąpił też w tej roli jako pierwszy Polak w historii. Trafił mu się stosunkowo łatwy do sędziowania mecz, bez wielu kontrowersji, a jeśli nawet jakieś były, to głównie w środku pola. Pokazał tylko jedną żółtą kartkę, na którą obrońca Czech David Limbersky bez wątpienia zasłużył.

Na liniach sędziemu głównemu pomagali Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz, a na dodatkowych asystentów, tzw. bramkowych, zostali wyznaczeni Paweł Raczkowski i Tomasz Musiał.

W pierwszym spotkaniu grupy D w niedzielę Chorwacja wygrała z Turcją 1:0 po bramce Luki Modrica.

Grupa D:

Hiszpania - Czechy 1:0 (0:0).

Bramki: 1:0 Gerard Pique (87-głową).

Żółta kartka - Czechy: David Limbersky.

Sędzia: Szymon Marciniak (Polska). Widzów: 29 400.

Hiszpania: David de Gea - Juanfran, Gerard Pique, Sergio Ramos, Jordi Alba - Cesc Fabregas (70. Thiago Alcantara), Sergio Busquets, Andres Iniesta - David Silva, Alvaro Morata (62. Aritz Aduriz), Nolito (82. Pedro).

Czechy: Petr Cech - Pavel Kaderabek, Tomas Sivok, Roman Hubnik, David Limbersky - Theodor Gebre Selassie (86. Josef Sural), Vladimir Darida, Tomas Rosicky (88. David Pavelka), Jaroslav Plasil, Ladislav Krejci - Tomas Necid (75. David Lafata).


pk