Artyleria pociągu pancernego przez cały dzień ostrzeliwuje Stare Miasto. W Śródmieściu oddział AK pod dowództwem kpt. "Gurta" opanowuje gmach wodociągów i kanalizacji na pl. Starynkiewicza, broniony przez załogę SS. Oddziały zgrupowania "Chrobry II" opanowują zabudowania browaru Haberbuscha między Grzybowską a Krochmalną i zdobywają zgromadzoną tam żywność. Umacniają się akowskie oddziały na Powiślu. Odzyskują placówki na ul. Karowej i na wpół spalony Pałac Staszica. Artyleria niemiecka ostrzeliwuje elektrownię, której załoga broni pozycji, a jednocześnie zapewnia miastu dostawę prądu.
Aleksander Gieysztor ps. Borodzicz wspomina: "Śródmieście miało obraz wyspy. Wyspy, która otoczona ogniem, otoczona kordonem walczącym, była tym właśnie przez tyle lat oczekiwanym – miejscem wolności. Drogo za nią płacono, niemniej oddychano w tych dniach naprawdę pełną piersią".
W nocy z 9 na 10 samoloty brytyjskie dokonują zrzutów broni i amunicji nad Śródmieściem i Mokotowem.
Na Ochocie reduta Wawelska, a więc blok domów przy ul. Wawelskiej 60, rozbita już prawie w gruzy ogniem artylerii i nękana pożarami broni się nadal. Wieczorem gotowy jest przekop do kanałów. Tymczasem żołdactwo RONA przeprowadza pacyfikację opuszczonej reduty przy ul. Kaliskiej.
Popołudniu samoloty niemieckie rozrzucają ulotki zatytułowane: "Ultimatum dla ludności Warszawy". Niemieckie dowództwo wzywa mieszkańców do opuszczenia miasta z białymi chustkami w ręku, zapewniając, że żaden mieszkaniec Warszawy dobrowolnie opuszczający miasto nie dozna żadnej krzywdy, co więcej, obiecując pracę i chleb wszystkim zdolnym do pracy mężczyznom i kobietom.
< 9 sierpnia
11 sierpnia >