Teatr Polskiego Radia

Odcinek nr: 2370

Ostatnia aktualizacja: 28.01.2007 00:00
Audio
Autor: Eugenia Lubkiewicz-Urbanowicz

Pod nieobecnosc Marysi Edek utula swoja wnuczke Krysie do snu. Do pokoju wchodzi Wanda. Nie podoba, jej sie, ze maz glosno spiewa kolysanke, bo to jej zdaniem nie pozwoli dziecku zasnac. Okazuje sie jednak, ze mala zasnela jak susel. Wanda rozmawia z Edkiem o Marysi. Nie podoba jej sie, ze dziewczyna przestala ostatnio zajmowac sie córka. I powtarza, co dowiedziala sie od Tuski: Marysia skarzyla jej sie na swój los i wspominala o samobójstwie. Edka wytraca to z równowagi. Szybko jednak odzyskuje dobry humor. Jakos to bedzie. Córka na pewno nie ma powaznych zamiarów. To tylko takie gadanie.

U Jablonskich zjawia sie Izaura Pawlacz. Przyszlo na prosbe Wandy, zeby porozmawiac z Marysia. Kobieta prosi dzewczyne, zeby nic nie mówila Edkowi o celu swojej wizyty. Jest przekonana, ze nie spodoba mu sie, ze w sprawy jego rodziny mieszaja sie obcy ludzie. Izaura przyrzeka dochowac tajemnicy i rozmawia ze starym Jablonskim o Stasku. Edek chce wiedziec, kiedy mlodzi wezma slub, bo on chcialby miec juz wnuka. Izaura zwraca mu uwage, ze to nie od niej zalezy. Stasiek juz ponad rok zwleka w podjeciem decyzji o slubie. Pawlaczównie bardzo sie to nie podoba. Przez to stala sie obiektem drwin ze strony swojej rodziny. Ostatnio na stypie po ciotce Katarzynie wszyscy tak jej dogadywali, ze az sie poplakala. W tej sytuacji Edek obiecuje dziewczynie, ze porozmawia z synem.

W tym momencie wpada Marysia. Wanda zwraca jej uwage, ze nie bylo jej w domu ponad trzy godziny. Okazuje sie, ze dziewczyna byla w urzedzie gminy. Próbowala zalatwic sobie zasilek w pomocy spolecznej. Miedzy Wanda a Marysia dochodzi do sprzeczki. By nie rozdmuchiwac konfliktu, dziewczyna zabiera ze soba Izaure i postanawia nakarmic niemowle.

Gdy dziewczyny zostaja same, Marysia skarzy sie na Wande. Izaura uwaza jednak, ze przyjaciólka nie jest tutaj sprawiedliwa. Wanda moze i gdera, co doprowadzic moze czlowieka do szalu, ale mimo wszystko sie o nia martwi. Dlatego wlasnie Izaura tutaj jest. Na prosbe Wandy chce wplynac na Marysie, ze znalazla w sobie dosc sil na walke z codziennoscia. Zreszta ona nie jest az tak trudna, jak ja przedstawia Marysia. Bycie matka to przeciez wielka radosc. Izaura sama by chciala miec dziecko. Problemem jednak jest tutaj niezdecydowana postawa Staska.

Z glebi domu dochodza jakies glosy. To zjawila sie Tuska. Przyszla porozmawiac z Marysia o alimentach na Krysie. Dziewczyna nie chce o tym sluchac. Uwaza, ze skladanie pozwu do sadu nic nie da, bo Kosecki - ojciec Krysi – wsiakl jak kamien w wode. Wszyscy jednak – nie tylko Tuska i Wanda, ale i Izaura i Edek - uwazaja, ze tej sprawy nie mozna puscic plazem.

Rozmowe przerywa nagle najscie Pawla. Przyszedl po Tuske i jest zdecydowany ja doprowadzic do domu sila. Dochodzi do rekoczynów: Pawel rzuca sie na Wande i zaczyna ja dusic. Edek jednak reaguje zdecydowanie i ziec Wandy odpuszcza tesciowej. Na koniec zmusza Tuske do powrotu do domu.

Jablonscy zostaja sami. Edek zada czystej koszuli. Oznajmia, ze jutro jedzie do Wloclawka. Poszuka tam swojego niedoszlego ziecia i zmusi go do placenia alimentów...