Teatr Polskiego Radia

Odcinek nr: 2345

Ostatnia aktualizacja: 06.08.2006 00:00
Autor: Andrzej Mularczyk

Do Teresy Borkowej wkrótce ma przyjechac na wakacje jej wnuk Lukasz. Z tego powodu kobieta postanowila wymienic u siebie antene telewizyjna. Zalezy jej na lepszym obrazie, bo wie, ze wnuk lubi ogladac telewizje. Bedzie mial co robic, gdy bedzie u babci. Poza tym chce wreszcie odbierac telewizje Trwam. Borkowa – jak sama powiada – jest juz stara i nie zawsze zdrowie jej pozwala na to, zeby pójsc do kosciola. Dzieki TV Trwam bedzie miala okazje wspólnie pomodlic sie z telewidzami.

Do zamontowania nowej anteny zostal zaprzegniety Franuk Potapczuk. Wanda Jablonska, która Borkowa poprosila o pomoc, spotkala go, gdy szedl ze swoim wujem Lepieszka zamówic kombajn na zniwa, i namówila do wykonania sasiedzkiej przyslugi. Bylo to jedyne w tym momencie rozsadne rozwiazanie, bo przeciez ani Stefan ani Edek nie byliby w stanie zamontowac anteny. Franuk wchodzi na dach a wszyscy zebrani na dole – Borkowa, Wanda i Józef Jablonscy oraz Lepieszko – kibicuja mu. Gdy antena jest juz zamontowana, pozostaje tylko ja odpowiednio ustawic. Wanda proponuje, zeby Borkowa z Józefem i Lepieszka poszli do domu sprawdzac obraz, ona zas bedzie przekazywac Franukowi informacje odnosnie jego jakosci.

W domu u Borkowej Lepieszko opowiada o swoim siostrzencu. Chwali mezczyzne za pracowitosc. Franuk przeciez bardzo mu pomógl w gospodarstwie. Nie podoba mu sie tylko stosunek jego zony do siostrzenca. Stasia obawia sie, ze Potapczuk zostanie u nich na stale. Józef i Borkowa uwazaja, ze w takiej sytuacji byloby dobrze, gdyby Potapczuk znalazl sobie zone-Polke. Jest przeciez wdowcem, wiec nic nie stoi na przeszkodzie. Zaraz jednak wybucha spór, czy Franuk ma jakiekolwiek szanse na ozenek w Polsce. Panny przeciez ostatnimi czasy zrobily sie strasznie wybredne. O wspólczesnych mezczyznach tez wiele dobrego nie mozna powiedziec.

Narzekania seniorów przerywa Wanda. Teraz trzeba bedzie uwaznie sprawdzac jakosc obrazu. Teresa, Józef i Polikarp uprzyjemniaja sobie te nudna chwile wyszukiwaniem kandydatki na zone dla Franuka. Jednak zadna z kandydatur nie jest idealna.

Do domu wchodza Wanda i Franuk. Potapczuk oznajmia Borkowej, ze podczas montowania anteny zauwazyl, ze komin jest w fatalnym stanie. Nalezaloby go wymienic. Sam oferuje, ze to zrobi, co dla Lepieszki jest kolejnym znakiem, ze trzeba mezczyzne koniecznie ozenic w Polsce. Szkoda by bylo, gdyby musial wyjechac na Ukraine.

W tym momencie zjawiaja sie u Borkowej Irena Jablonska i Zygmunt Pawlacz. Zygmunt, który jest soltysem we wsi, zwraca uwage Teresie, ze znów zalega z podatkiem, ale nie ta sprawa go do niej przyciagnela. Zbiera teraz podpisy, zeby obecny wójt Wasiak nie mógl byc ponownie kandydatem na wójta gminy. Wasiak nie okazal sie uczciwym urzednikiem i Pawlacz uwaza, ze nalezy go wreszcie zdjac ze stanowiska.

Korzystajac z wizyty soltysa, Lepieszko zwierza mu sie ze swojego problemu – szuka zony dla swojego siostrzena. Po krótkim namysle Pawlacz stwierdza, ze ma idealna kandydatke. To jego sasiadka Barbara Denderowa. Jest co prawda w tej chwili zajeta, ale jesli dobrze zadzialac, szybko stanie sie kobieta do wziecia...