Lilija Szewcowa wskazuje na uaktywnienie się w zachodniej Europie sił zainteresowanych dialogiem z Rosją. - Jedni obawiają się, że izolacja Moskwy wzmocni jej agresywność, inni są z Moskwą związani komercyjnymi interesami - tłumaczy rosyjska politolog. - Wreszcie są europejscy politycy, którzy tak, jak prezydent Francji Emmanuel Macron w zamian za most z Rosją próbują podwyższyć swój potencjał - stwierdza wiceszefowa moskiewskiego centrum Carnegie. Ilija Szewcowa zwraca uwagę, że tego typu działania zachodnich polityków natychmiast podchwytuje prokremlowska propaganda, która "trąbi o sukcesie i przemeblowaniu światowego porządku". Dalej rosyjska politolog podkreśla, że to co dziś Kremlowi wydaje się zwycięstwem, jutro okaże się strategiczną porażką.
Według Liliji Szewcowej, Moskwie nie uda się zjednoczyć Europy i Azji, ponieważ ani Europa, ani Azja nie mają na to ochoty. Ekspertka ostrzega, że zaangażowanie Władimira Putina na Bliskim Wschodzie wciągnie Rosję w taką samą pułapkę, w jaką wpadł ZSRR w Afganistanie. Podkreśla też, że Ukraina już nigdy nie wróci do strefy wpływów Moskwy.
IAR/dad