Komisariat wojskowy rosyjskiego reżimu chce wysłać na front 17 letniego Ukraińca. Chłopak został uprowadzony w 2022 roku z Mariupola i umieszczony w rodzinie zastępczej. W marcu próbował uciec na Ukrainę, ale został zatrzymany przez rosyjskie służby i przewieziony do Moskwy.
Bogdan Jermochin stracił rodziców, gdy miał 8 lat. Wraz z siostrą mieszkał w ośrodku opiekuńczym w Mariupolu. Po zniszczeniu i zajęciu miasta przez rosyjską armię, Rosjanie wywieźli Bogdana do Moskwy. Niedawno chłopak dostał zawiadomienie, że ma się stawić w komisariacie wojskowym. W grudniu skończy 18 lat i trafi do armii. Może zostać wysłany na front, żeby walczył przeciwko swoim rodakom. Na Ukrainie mieszka jego siostra. Bogdan rozmawiał z nią telefonicznie. Dziewczyna poinformowała ukraińskie służby, że brat jest w Rosji zastraszany i za chęć powrotu na Ukrainę grożono mu wysłaniem do zakładu psychiatrycznego.
Moskiewski reżim uprowadził z okupowanych regionów Ukrainy tysiące dzieci. Międzynarodowy Trybunał Karny uznał takie działania za brodnie wojenne.
IAR/ks