Redakcja Polska

W Rosji kłamstwami próbuje się wymazywać stalinowskie zbrodnie

06.03.2020 12:42
Rosyjska historyk Natalia Lebiediewa skrytykowała, podejmowane przez polityków próby gloryfikowania Józefa Stalina i ZSRR. W rozmowie z Polskim Radiem, profesor Rosyjskiej Akademii Nauk stwierdziła, że takie działania prowadzą do wymazywania z kart historii stalinowskich zbrodni i godzą w pamięć o milionach ofiar sowieckiej machiny represji.
Audio
  • Rosyjska historyk - kłamstwami próbuje się wymazywać stalinowskie zbrodnie. Materiał Macieja Jastrzębskiego (IAR)
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneE. O./ Shutterstock.com

Natalia Lebiediewa zwraca uwagę, że najmłodsze pokolenie Rosjan coraz mniej wie na temat stalinowskich zbrodni. - W szkole próbuje się przemilczeć te kwestie i koryguje się podręczniki szkolne, a ci którzy chcą wielkości państwa próbuję Stalinem tę wielkość uzasadniać - stwierdziła rosyjska historyk.

Profesor Rosyjskiej Akademii Nauk skrytykowała tych współczesnych rosyjskich polityków, którzy przypisują Stalinowi i Związkowi Radzieckiemu wyłączne zasługi w walce z hitlerowskimi Niemcami. - Przypisywanie wyjątkowej roli w zwycięstwie tylko swojemu narodowi jest według mnie czymś strasznym, ponieważ w ten sposób przemilcza się przestępstwa Stalina popełnione przeciwko własnemu narodowi, gdy funkcjonowały przerażające, potworne obozy koncentracyjne - podkreśla Natalia Lebiediewa.

Rosyjski publicysta Arkady Dubnow na blogu radia Echo Moskwy zwrócił uwagę, że niektóre rosyjskie media państwowe próbują przedstawiać zbrodnię katyńską tak, jak przedstawiała te wydarzenia stalinowska propaganda - posługując się katyńskim kłamstwem, wybielającym odpowiedzialność Stalina i NKWD.


IAR/dad

Zobacz więcej na temat: Rosja II wojna światowa