W sierpniu kilkudziesięcioosobowa grupa pseudokibiców Ruchu Chorzów starła się z meksykańskimi marynarzami. Poszkodowanych zostało dwóch cudzoziemców.
Przed Sądem Rejonowym w Gdyni w procesie siedmiu kibiców zeznawali dziś świadkowie. Według części z nich to kibice rzucili się na marynarzy.
"Gdynianie wypoczywali na plaży, natomiast od godziny 12-tej do 15-tej kibice Ruchu-Chorzów zakłócali porządek na plaży i o 15-tej skończyło się bójką - według mnie kibice sprowokowali całe to zajście" - mówi kobieta, która zeznawała jako świadek. Jak poinformował prokurator Marcin Szumacher gdyński sąd oceni teraz cały materiał dowodowy w tej sprawie.
Oskarżeni zostali oddani do dyspozycji sądu, który dokonuje oceny materiału dowodowego.
Proces siedmiu kibiców Ruchu rozpoczął się przed gdyńskim sądem dwa tygodnie temu. Dwóch oskarżonych chciało dobrowolnie poddać się karze, ale sąd się na to nie zgodził. Uchylił wobec nich areszt i są sądzeni z wolnej stopy. Pozostali przebywają w areszcie. Zatrzymani kibicie przyznali się do pobicia marynarzy. Dwóch z nich wyjaśniło, że sami zostali zaatakowani przez Meksykanów rozbitą butelką.
IAR/Radio Gdańsk