Krzysztof Penderecki: zapuściłem korzenie razem z moimi drzewami

Ostatnia aktualizacja: 23.11.2017 09:00
- Kiedyś wracałem do rodziny, do Krakowa, potem zacząłem wracać do moich drzew - labiryntu, w którym mogę się zgubić i błądzić - opowiadał Krzysztof Penderecki w Dwójce. W dniu 84. urodzin znakomitego kompozytora zapraszamy do wysłuchania jego barwnych wspomnień.
Audio
  • Krzysztof Penderecki o dźwiękach dzieciństwa (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
  • Krzysztof Penderecki o pierwszym wielkim sukcesie (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
  • Krzysztof Penderecki o spotkaniach z Markiem Chagallem, Salvadorem Dali i Luigim Nono (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
  • Krzysztof Penderecki o latach studiów i swoich pedagogach (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
  • Krzysztof Penderecki o uczniach i pedagogach (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
  • Krzysztof Penderecki o swoich ulubionych miejscach (Zapiski ze współczesności/Dwójka)
Krzysztof Penderecki, Praga 2017
Krzysztof Penderecki, Praga 2017Foto: PAP/CTK Photo/Michal Kamaryt

penderecki-663x364.jpg
Krzysztof Penderecki w Polskim Radiu - serwis specjalny

- W młodości czekało się na wyjazdy, żeby zaczerpnąć powietrza innego. Z wiekiem zaczął się okres moich powrotów. One są teraz dla mnie ważniejsze - wyznawał kompozytor. W Dwójkowym cyklu "Zapiski ze współczesności" Krzysztof Penderecki opowiadał o ważnych dla niego miejscach.

Jednym z nich jest XIX-wieczny dwór w Lusławicach, otoczony pięciohektarowym parkiem, w którym kompozytor założył prywatne arboretum złożone z ponad 1500 gatunków drzew i krzewów z całego świata.

- Kiedyś, jak sadziłem ten park, to większą część roku spędzałem w Polsce, w Lusławicach właśnie. W tym roku to są tylko dni, kiedy mogę tam być. Każda wizyta w Lusławicach jest dla mnie ważna, bo tam są dosłownie moje korzenie - tłumaczył.


shutterstock batuta 1200.jpg
Nagroda Grammy dla Pendereckiego. "To moja najlepsza muzyka"

Innym miejscem, któremu Krzysztof Penderecki pozostaje wierny od wielu lat, jest Jastrzębia Góra. - Jeździmy tu z żoną od 48 lat i w przyszłym roku też będziemy chcieli tu przyjechać. Ja tam napisałem masę moich utworów. Na plaży powstało m.in. "7 bram Jerozolimy"...

Krzysztof Penderecki o uczniach i pedagogach

Kompozytor wspominał, że w czasach studenckich nie należał do pokornych uczniów, często się wygłupiał i nie bał się mówić swojego zdania, przez co zdarzało się, że podpadał swoim profesorom. Jednym z nich był prof. Artur Malawski, u którego Krzysztof Penderecki studiował kompozycję.

- Pamiętam, że nie znosił krytyki. Po wykonaniu jego Wierchów sam sprowokował dyskusję o tym utworze i ja skrytykowałem tam pewne sprawy. Za karę Malawski zadawał mi podwójne fugi do napisania - wspominał.


kompozytor ręka nuty wiki 1200.jpg
Penderecki: Pasję napisałem na skrawku stołu

O wiele lepsze wspomnienia kompozytor zachował o prof. Stanisławie Wiechowiczu. - Był człowiekiem niby wymagającym, ale w sposób lekki i przyjemny, nie zmuszał nas do niczego. Lubiłem jego muzykę. Od niego nauczyłem się pisania na chór.

Sam Krzysztof Penderecki nie najlepiej ocenia siebie jako pedagoga. Dlaczego? O tym w nagraniu audycji.

Krzysztof Penderecki o pierwszym sukcesie

- Pierwszą nagrodą w konkursie Związku Kompozytorów Polskich w 1959 roku był paszport i stypendium. Żeby mieć pewność, że ją zdobędę, postanowiłem się zabezpieczyć - opowiadał w Dwójce Krzysztof Penderecki.

- Ja ten paszport chciałem mieć, żeby pojechać na stypendium do Darmstadt - wspominał kompozytor. - Co roku je otrzymywałem, ale przez brak dokumentu nie mogłem opuścić Polski.

Szansa na wyjazd pojawiła się wraz z konkursem ogłoszonym w 1959 roku przez Związek Kompozytorów Polskich. Zwycięzca zawodów, oprócz stypendium, otrzymywał również paszport. By zwiększyć szansę na wygraną, Krzysztof Penderecki postanowił zgłosić na konkurs aż trzy utwory: Strofy, Emanacje i Psalmy Dawida. Ich napisanie zajęło mu około dwóch miesięcy. - Żeby nikt się nie zorientował, że to ten sam kompozytor, jedną kompozycję napisałem lewą ręką, drugą prawą, a jedną dałem do przepisania - opowiadał.

Dzień ogłoszenia wyników, jak wyznał w Dwójce Krzysztof Penderecki, pozostaje dla niego jednym z najwspanialszych dni w życiu. - Okazało się, że zdobyłem wszystkie trzy nagrody. Z paszportem w ręku zrezygnowałem z Darmstadt i postanowiłem spełnić swoje marzenie i pojechać do Włoch...

Krzysztof Penderecki o dźwiękach dzieciństwa

- Pierwsze moje zetknięcie z muzyką, poza tym, że ojciec grywał na skrzypcach, to była dęta orkiestra wojskowa w Dębicy - wspominał kompozytor na antenie Dwójki. - Ciągnąłem za sobą nianię pod płot jednostki, żeby móc jej posłuchać.

Tą wczesną muzyczną fascynacją Krzysztof Penderecki tłumaczy swoją słabość do instrumentów dętych blaszanych, które, jego zdaniem, w polskiej muzyce są zazwyczaj skrywane lub nieumiejętnie pisane. - Rzadko kiedy potrafi nadać się "blasze" odpowiedni blask. Wydaje mi się, że u mnie to jest, choć czasem mnie za to krytykują, że przez to wyeksponowanie "blachy" kompozycje są zbyt napuszone.

W audycji Krzysztof Penderecki wspominał lata wojny i okupacji, a także prezent, który zmienił jego spojrzenie na muzykę: - W ostatnich latach gimnazjum moja sympatia podarowała mi partity Bacha i to zmieniło mój stosunek do muzyki. Jak zacząłem go grać i analizować na swój sposób, zobaczyłem inną muzykę - wspominał.

O tym, dlaczego Krzysztof Penderecki nie został wirtuozem skrzypiec, ale też o zagrożeniach związanych z graniem na weselach - w nagraniu audycji.

Audycję przygotowała Agata Kwiecińska.

***

Krzysztof Penderecki jest kompozytorem, dyrygentem i pedagogiem, przedstawicielem tzw. polskiej szkoły kompozytorskiej w latach sześćdziesiątych. Urodził się 23 listopada 1933 w Dębicy w rodzinie o ormiańskich korzeniach i tradycji muzycznej (muzykami byli m.in. jego dziadek, dyrektor banku, oraz ojciec – adwokat). Początkowo uczył się grać na fortepianie, następnie na skrzypcach. Pierwsze kompozycje zaczął pisać już w wieku 8 lat.

Krzysztof Penderecki w Polskim Radiu>>>

W okresie młodzieńczego buntu przedstawiciel awangardy, po kilku latach radykalnych poszukiwań zwrócił się w stronę muzycznej tradycji Zachodu: polifonii niderlandzkiej ("Stabat Mater"), ideałom Bachowskiej syntezy (legendarna "Pasja według św. Łukasza"), wreszcie estetyce postromantyzmu.

Traktując twórczość oraz rolę artysty z absolutną - coraz rzadziej dziś spotykaną - powagą, Krzysztof Penderecki pozostał jednocześnie artystą przekornym, odrębnym, ironicznym. Tak przedstawiają go bogate archiwa dźwiękowe Polskiego Radia, które towarzyszyło kompozytorowi od jego pierwszych, lokalnych sukcesów po najnowsze światowe tryumfy.

Czytaj także

Dźwięk nigdy mnie nie interesował...

Ostatnia aktualizacja: 13.11.2013 01:00
- Moim posłannictwem stało się stworzenie uniwersalnego języka muzycznego, który każdy potrafiłby zrozumieć i którym każdy mógłby się posługiwać, na miarę swoich możliwości - deklarował wybitny kompozytor w 1976 roku w telewizyjnej audycji "100 pytań do Krzysztofa Pendereckiego".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Krzysztof Penderecki w Polskim Radiu. Serwis specjalny na 80. urodziny kompozytora

Ostatnia aktualizacja: 15.11.2013 11:00
Biografia oraz dzieło jubilata okazują się nie tylko fascynującą opowieścią o krętych ścieżkach muzyki oraz sztuki XX wieku, lecz także dźwiękową relacją z tyleż trudnego, co niezwykłego dla Polski stulecia.
rozwiń zwiń