Daniel Stabrawa: zdobył Berlin, bo przegrał w Moskwie

Ostatnia aktualizacja: 29.10.2013 11:00
- Każdy ucząc się gry na instrumencie, myśli o tym, żeby później stać na scenie i grać solo. Ludzie nie wiedzą, co to za męka podróżować jako solista po świecie. Gra się 45 minut, wszyscy Cię podziwiają, a potem jest pustka - mówił w audycji "Five o'clock" wybitny skrzypek i koncertmistrz Filharmonii Berlińskiej Daniel Stabrawa.
Audio
  • Spotkanie z Danielem Stabrawą (Five o'clock/Dwójka)
Daniel Stabrawa
Daniel StabrawaFoto: Grzegorz Śledź/PR2



Spotkanie rozpoczęło się wykonaniem przez Daniela Stabrawę i Mirosława Herbowskiego Sonaty wiosennej Ludwiga van Beethovena. - Nie cierpię jesieni... Jak pomyślę, że po jesieni, która bywa piękna, przychodzi ta wstrętna i ponura zima, trwająca prawie cały rok, to czuję się strasznie. Najgorzej to wygląda w Berlinie: tam prawie nie ma słońca - mówił Daniel Stabrawa, nawiązując do Sonaty wiosennej.

Jednym z gości audycji był pianista Mirosław Herbowski, który wspominał wspólne występy z Danielem Stabrawą. - W Moskwie byliśmy razem. Dzięki temu, że Daniel nie wszedł do finału tamtejszego konkursu, mógł pojechać do Berlina na przesłuchania i dostał się do orkiestry – opowiadał.

Bohater sobotniego spotkania, opisywał swoje muzyczne początki. - Moja droga artystyczna rozpoczęła się w Krakowie. Wtedy bardzo dużo współpracowałem z Panem Tadeuszem Strugałą. To wspaniałe przeżycie. Dzięki niemu poznawałem polską muzykę, której kompletnie nie rozumiałem. Szymanowski do mnie nie przemawiał, ale po mału zacząłem dojrzewać... aż dojrzałem do tego, żeby wyjechać - opowiadał Daniel Stabrawa.

W spoktaniu wziął udział również Tadeusz Strugała. - Przez pewien czas byłem szefem Filharmonii Krakowskiej; z Danielem Stabrawą spotykaliśmy się w tamtejszej "Radiówce", gdzie nagrywaliśmy przy akompaniamencie przejeżdżających tramwajów.... z tego słynie ta sala i tak jest do dzisiaj. Dlatego nagrywaliśmy głównie w nocy, materiał montowaliśmy nad ranem, a potem zasypialiśmy na dwa dni ze zmęczenia – wspominał dyrygent.

Gościem audycji była również córka Daniela Stabrawy, Maria, która opowiedziała, dlaczego wybrała drogę skrzypaczki. - Bardzo prosiłam, bym mogła spróbować gry na skrzypcach. Moja siostra zaczęła naukę, ale nie bardzo jej to wychodziło. Ona ma inne talenty, ale akurat nie ten. O mało nie wyrwałam jej skrzypiec z rąk, bo zdecydowałam, że muszę grać - opowiadała córka wybitnego skrzypka.

Daniel Stabrawa urodził się i kształcił muzycznie w Krakowie. Jest laureatem międzynarodowych konkursów muzycznych - m.in.  Nicolo Paganiniego w Genui. Był koncertmistrzem Orkiestry Polskiego Radia i Telewizji w Krakowie. Od 1983 roku gra w orkiestrze Berliner Philharmoniker, a od 1986 roku jest pierwszym koncertmistrzem oraz solistą tej orkiestry.

Spotkanie prowadziła Agata Kwiecińska.

Zobacz więcej na temat: Daniel Stabrawa
Czytaj także

Jacek Kaspszyk: nie widzę powodów, żeby robić rewolucję

Ostatnia aktualizacja: 01.10.2013 18:00
- Myślę, że niemożliwe jest zrobienie programu dla każdego. Chęć zadowolenia absolutnie wszystkich powoduje w moim przekonaniu niezadowolenie całej publiki - mówił w audycji "W tyglu kultury" Jacek Kaspszyk, dyrektor artystyczny Filharmonii Narodowej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Katarzyna Budnik-Gałązka: w finale miałam łzy w oczach

Ostatnia aktualizacja: 14.10.2013 16:00
- Ogarnęły mnie duże wątpliwości, czy jechać; obawiałam się, że wzięłam na siebie za dużo. W sierpniu zagrałam cztery ważne koncerty i zostały mi tylko trzy tygodnie na przygotowania - opowiadała Katarzyna Budnik-Gałązka, zdobywczyni III nagrody na Międzynarodowym Konkursie Muzycznym ARD w Monachium.
rozwiń zwiń