Klątwa Verdiego

Ostatnia aktualizacja: 10.01.2014 20:20
Archeolodzy mają Tutenchamona, aktorzy - "Makbeta", a artyści opery - "Moc przeznaczenia"... Na retransmisję tej, od pokoleń uważanej za przynoszącą pecha, opery zapraszamy do Dwójki w sobotę.
Giuseppe Verdi
Giuseppe VerdiFoto: Wikipedia/Ferdinand Mulnier/domena publiczna

Różne są sposoby odczyniania uroków, ale żadnemu z nich nie ufał Luciano Pavarotti, który nigdy nie zgodził się zaśpiewać partii Don Alvara, w której niewątpliwie święciłby kolejne triumfy. Strach przed klątwą okazał się jednak za silny.

Przekonanie, że "Moc przeznaczenia" przynosi pecha, od pokoleń powszechne wśród śpiewaków włoskich, w latach 60. ubiegłego wieku przeniosło się za ocean. Najbardziej dramatyczne zdarzenie przypisywane złemu losowi związanemu z operą miało miejsce 4 marca 1960 roku na deskach Metropolitan Opera. Światowej sławy baryton, kreujący partię Don Carlosa Leonard Warren, doznał w trakcie III aktu rozległego zawału serca i padł jak rażony gromem, ginąc na miejscu. Od tej pory wiele dziwnych zdarzeń przypisuje się "klątwie Verdiego".

"Moc przeznaczenia" to tytuł, który pasowałby do wielu dzieł Verdiego ("Rigoletto", "Otell"o...). Markiz Calatrava, kochający ojciec Leonory i Don Carlosa, pragnie oddać rękę córki tylko wysoko urodzonemu człowiekowi. Leonora kocha jednak niejakiego Don Alvaro, który - choć o urodzeniu, o jakim tylko marzyć mógł dobry papa Calatrava - nie jest brany pod uwagę. Don Alvaro, królewskiego rodu, jest bowiem Metysem. Leonora zamierza uciec z ukochanym, lecz odkrywa to Markiz. Don Alvaro, choć początkowo chwyta za broń, ma przecież dobre intencje i by je udowodnić oddaje się w ręce Markiza, ostentacyjnie odrzucając pistolet. Ten, upadając, wystrzela i zabija Markiza. Odtąd Leonora i Don Alvaro skazani są na tułaczkę - ściga ich żądny zemsty Don Carlos. Wszystkich ostatecznie dosięga śmierć: Don Alvaro w równie przypadkowy sposób zabije także niedoszłego szwagra, który ostatnim wysiłkiem zabija Leonorę. W pierwotnej wersji dzieła Alvaro rzuca się ze skały; ostatecznie z tego pomysłu Verdi zrezygnował, każąc nieszczęsnemu bohaterowi opłakiwać zmarłą ukochaną w ostatniej scenie.

Na retransmisję z Bawarskiej Opery Państwowej w "Wieczorze operowym" zaprasza Aleksander Laskowski.

Program

Giuseppe Verdi Moc przeznaczenia

Wyk. Vitaly Kovalyov – bas, Anja Harteros – sopran, Ludovic Tézier – baryton, Jonas Kaufmann – tenor, Heike Grötzinger – mezzosopran, Chór i orkiestra Bawarskiej Opery Państwowej, dyr. Asher Fisch

(22 grudnia 2013)

11 stycznia (sobota), godz. 19.00 - 22.30

Zobacz więcej na temat: Giuseppe Verdi opera
Czytaj także

Czy Giuseppe Verdi jest nadal aktualny?

Ostatnia aktualizacja: 30.09.2013 12:00
Czy w XXI wieku widzimy w Verdim prekursora weryzmu muzycznego, poszukiwacza prawdy o świecie i człowieku? Czy może dzieło twórcy Rigoletta to dziś już tylko zamknięty rozdział historii opery? Na kilka dni przed dwusetną rocznicą urodzin Giuseppe Verdiego rozmawialiśmy o jego dziełach.
rozwiń zwiń