Gorzka miłość i prostota dźwięku. Spotkanie z Marią Mazzottą

Ostatnia aktualizacja: 27.06.2020 10:00
- Dużo myślałam o tym uczuciu i myślę, że słowa "miłość" używamy czasem zbyt powierzchownie. Ona może wydobyć z człowieka nie tylko dobre, ale najgorsze cechy - wyznała włoska śpiewaczka w rozmowie o jej najnowszej płycie "Amoreamaro".
Audio
Maria Mazzotta
Maria MazzottaFoto: Giulio Rugge mat. pras.

W "Poranku Dwójki" przenieśliśmy się na południe Włoch, do Salento, skąd pochodzi Maria Mazzotta. Wzrastała w tradycji powszechnych tam melodii tarantellowych, pieśni tradycyjnych, które w wieku kilku lat poznała dzięki swojej babce, była główną wokalistką znanej grupy Canzoniere Grecanico Salentino, a z albańskim wiolonczelistą Redim Hazą w 2015 roku wystąpiła na festiwalu Nowa Tradycja. Na początku tego roku wydała zaś autorską płytę z pieśniami o miłości "Amoreamaro". 

- Kochając, odkrywasz swoje głębokie wewnętrzne sprzeczności, takie jak egoizm, gniew, strach przed samotnością. Miłość jest cudownym uczuciem, dzięki któremu możesz je zobaczyć, zainterweniować, poprawić - mówiła w wywiadzie artystka. - Na tym albumie zawarłam tylko pieśni o miłości, do tego śpiewane po włosku. Zwracam się w stronę południa Włoch, ku moim rodakom, chcąc im opowiedzieć o miłości, która ma wiele twarzy, z wszystkimi jej sprzecznościami.


Okładka płyty Marii Mazzotty "Amoreamaro" Okładka płyty Marii Mazzotty "Amoreamaro"

>>>ZOBACZ WYSTĘP MARII MAZZOTTY I REDIEGO HASY Z NOWEJ TRADYCJI 2015<<<

Artystka znana z magnetyzującgo głosu, rozległych umiejętności wokalnych i szerokich zainteresowań zainspirowała się twórczością sycylijskiej śpiewaczki Rosy Balistreri, przyznała też, że w odróżnieniu od poprzednich płyt, nagrywanych np. z Redim Hasą, "Amoreamaro" jest bardziej autorska, osobista. - Mogę powiedzieć, że na tej płycie odkrywam samą siebie. Wszystkie piosenki są po włosku, dużo więcej pracowałam nad aranżacjami, nadawałam im kształt tak jakbym szyła dla siebie ubranie. Każdą piosenkę budowałam z poziomu emocji, szukałam prostoty, minimalizmu. Nie dźwięków, ale emocji. Włożyłam w to całe swoje serce. 

W wywiadzie opowiedziała też, jak przeżyła czas pandemii, który we Włoszech przybrał tragiczny obraz.  

***

Rozmawiała: Aleksandra Tykarska

Gość: Maria Mazzotta

Data emisji: 27.06.2020

Godzina emisji: 9.10

Materiał wyemitowano w audycji "Poranek Dwójki".

at