W maju odwiedziłem jego przedsiębiorstwo w Kawasaki. Bawiłem się na symulatorach, podziwiałem oryginalne instrumenty z czasów grupy Casiopea, no i przede wszystkim porozmawiałem z artystą o jego twórczości i fenomenie melodii na dworcach w Japonii. Przywiozłem również pamiątkę – specjalnie skomponowany przez Minoru Mukaiyę dżingiel kolejowy dla Warszawy. Efekty spotkania poznają Państwo w poniedziałkowej "Nocnej strefie", w której Minoru Mukaiya opowie m.in. o znaczeniu dżingli w audiosferze japońskich miast.
"Melodia na peronie to nie tylko dźwięk, lecz element systemu bezpieczeństwa – trwa około 7 sekund. Dla osób niewidomych to kluczowy sygnał dźwiękowy informujący o sytuacji na peronie. Po melodii wybrzmiewa komunikat głosowy, a potem zamykają się drzwi. W Tokio, gdzie pociągi przyjeżdżają co minutę lub półtorej, a czas na wejście to często zaledwie 30 sekund, wszystko musi być perfekcyjnie zsynchronizowane – melodia, komunikat, zamknięcie. To musi działać jak w zegarku – i temu właśnie służy ta melodia".
Porozmawiamy też o fenomenie jednej z najsłynniejszych grup fusion w historii, czyli o fenomenie zespołu Casiopea, w którym Minoru Mukaiya występował przez ponad 3 dekady.
"Casiopea reprezentowała coś zupełnie nowego na japońskiej scenie lat 70. i 80. Słuchacze z zagranicy pytani o to, co ich urzeka w naszej muzyce, odpowiadali, że nasze melodie są bardzo japońskie. A my zupełnie tego nie dostrzegaliśmy. Myśleliśmy, że tworzymy muzykę o uniwersalnym, globalnym charakterze. I właśnie to jest niezwykłe – bo choć nie byliśmy tego świadomi, to okazało się, że nasza tożsamość narodowa, nasze japońskie brzmienie, jest dla słuchaczy na Zachodzie czymś wyjątkowym i urzekającym".
Wywiad i mnóstwo doskonałej muzyki w dwu i półgodzinnej audycji.
#NocnaStrefa w poniedziałek o 22.30 w Dwójce.
Zapraszam
Krzysztof Dziuba