Joey Baron: "oficjalna" scena nowojorska była prostacka

Ostatnia aktualizacja: 21.12.2013 18:00
Na ten wywiad autorzy "Rozmów improwizowanych" czekali kilka lat. Joey Baron opowiedział w Dwójce między innymi o swoich pierwszych latach w Nowym Jorku, latach rozwoju i rozkwitu sceny Downtown.
Audio
  • Joey Baron: "oficjalna" scena nowojorska była prostacka (Dwójka/Rozmowy improwizowane)
Joey Baron
Joey Baron Foto: Andy Newcombe Farnborough, UK // lic. CC, wikipedia

- Osobiście nigdy nie podkreślałem swojej przynależności do tej sceny. Przede wszystkim dlatego, że to suchy termin. A ja grałem i gram z żywymi ludźmi - powiedziała w Dwójce żywa legenda jazzowego bębnienia - W tym samym okresie współpracowałem przecież z nowoorleańskim trębaczem Alem Hirtem, wspaniałym muzykiem, ale z zupełnie innego świata. Grałem też na weselach... Szczerze mówiąc chwytałem się każdej okazji, żeby zarobić na życie - wyznaje.

Dziś scena Downtown uznawana jest już za część historii nowoczesnego jazzu, a Joey Baron - za jej czołowego przedstawiciela. Januszowi Jabłońskiemu i Tomaszowi Gregorczykowi artysta opowiedział, jak kształtowało się to środowisko: - Proces wchodzenia w środowisko nowojorskie opierał się na kontaktach towarzyskich, bo właściwie nikt z nas nie grał wtedy koncertów. Graliśmy tylko próby. Wtedy poznałem Tima Berne’a, Herba Robertsona, Hanka Robertsa. Herb i Tim mieli masę muzyki, więc po prostu spotykaliśmy się i graliśmy. Kiedy więc w końcu zaczęło się zdarzać, że komuś trafił się koncert, pierwszym perkusistą, który przychodził mu do głowy, był Joey Baron. Bo znałem muzykę - mówił. - W pewnym momencie coś się zmieniło i wszystkie grupy, z którymi próbowałem, zaczęły grać koncerty. Tak rozpoczęła się moja historia ze sceną Downtown...
O związkach Barona z tym środowiskiem zadecydował zapewne także jego krytyczny stosunek do sceny Uptown. - "Oficjalna” scena nowojorska była wtedy dość prosta, wręcz prostacka. Od perkusistów oczekiwano, że będą grać ściśle w stylu jednego ze starych mistrzów. Takie wskazówki zawsze miałem za nic, bo naśladowanie innych uważam za użyteczne wyłącznie w procesie uczenia się...

"Rozmowy improwizowane" z Joeyem Baronem prowadzili Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński.

jamsession@polskieradio.pl
facebook.com/improwizowane

Zobacz więcej na temat: Jazz Nowy Jork
Czytaj także

Wayne Shorter: muzyka to tylko efekt uboczny

Ostatnia aktualizacja: 19.11.2013 09:00
- Myślę, że walka z samym sobą to najważniejsze starcie, jakie każdy musi stoczyć w swoim życiu. Jeśli uda nam się zwyciężyć zło w nas samych, będziemy mogli bardzo wiele - zapraszamy do wysłuchania wywiadu rzeki z Waynem Shorterem.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sun Ra w opowieściach Marshalla Allena

Ostatnia aktualizacja: 03.12.2013 17:00
Kim był największy ekscentryk i wizjoner w historii jazzu? Czy naprawdę wierzył w swoje afrofuturystyczne fantasmagorie? W "Rozmowach improwizowanych" na te pytania odpowiedział Marshall Allen, saksofonista, który współpracował z Sun Ra od lat pięćdziesiątych, a od 1995 roku pilotuje statek kosmiczny pod nazwą Sun Ra Arkestra.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Michiyo Yagi: 13 delikatnych strun wobec zgiełku Zachodu

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2013 17:00
Gościem "Rozmów improwizowanych” była wirtuozka japońskiej cytru koto, znana ze współpracy z Johnem Zornem, Peterem Brötzmannem i Elliottem Sharpem.
rozwiń zwiń