Problem miejskich ulic: pozostawione wraki samochodów

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Problem miejskich ulic: pozostawione wraki samochodów
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Shutterstock

Zepsute opuszczone i brzydkie. Wraki samochodów zajmują miejsca parkingowe i psują krajobraz praktycznie każdego polskiego miasta. Dlaczego kierowcy porzucają swoje pojazdy? Kiedy auto można uznać za wrak i jakie służby mogą go odholować?

Opuszczone wraki samochodów coraz częściej zalegają na polskich ulicach. – Dzieje się tak, ponieważ właściciele zapominają o swoich pojazdach lub nie mają środków na ich rewitalizację czy zezłomowanie. Auto pozostawione, po jakimś czasie "wraczeje". Wtedy my wkraczamy do akcji, podejmujemy działania i usuwamy je z drogi – powiedział Sławomir Smyk, rzecznik Straży Miejskiej w Warszawie.

Posłuchaj

4:35
Wraki porzuconych samochodów straszą na polskich drogach (Pora na Trójkę)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Wraki do odholowania 

– Jeśli taki samochód nieużywany jest pozostawiony na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu, możemy w sposób szybki i zdecydowany go usunąć. Tyczy się to pojazdów pozostawionych bez tablic, niemających właściciela. Jeśli jednak auta pozostawione są na drogach wewnętrznych lub osiedlowych, nie mamy możliwości ich usunięcia, chyba że zachodzą przesłanki, które zagrażałyby bezpieczeństwu przechodniów. Chodzi m.in. o samochody, które mają wystające elementy ostre, wybite szyby czy przebite opony. Takie pojazdy odholowywane są na parking miejski – wyjaśnił Marek Anioł, rzecznik Straży Miejskiej miasta Krakowa.

Procedura

– Obserwujemy takie samochody. Jeśli możemy określić, że dany pojazd jest wrakiem, usuwamy go z drogi. To samo dotyczy pojazdów skorodowanych, powypadkowych lub po spaleniu. Właściciel, który będzie chciał odebrać swój pojazd, poniesie koszty trochę powyżej 100 zł. Sam postój na parkingu nie powoduje zobowiązań finansowych – zaznaczył Sławomir Smyk. 

Znikające pojazdy

– Bardziej niepokojącym problemem jest nie to, ile takich samochodów "wraczeje", ale to, ile ich znika z polskich dróg. Rocznie w Polsce jest to milion aut. Wjeżdżają one na terytorium naszego kraju i ślad się po nich urywa. Najczęściej są one poddawane utylizacji w nielegalnych stacjach kasacji. Każdy samochód to około 7-8 litrów płynów eksploatacyjnych, które trafiają do rzek, jezior i lasów. Codziennie 21 ton, czyli jedna cysterna kolejowa trujących chemikaliów, jest wylewanych do gleby. Inna sprawa to ci, którzy zostali w ten sposób oszukani. Istnieją firmy, które oferują 200 zł za zajęcie się samochodem wrakiem. Tymczasem oddanie pojazdu do stacji kasacji pozwala nam uzyskać od 600 do 1000 zł. Auta, które tam trafiają, na pewno zostaną wyrejestrowane, a my możemy być spokojni o to, co dzieje się z nimi dalej – podkreślił Marcin Koczyba, dziennikarz motoryzacyjny.

***

Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadzi: Łukasz Ciechański
Autor materiałów reporterskich: Paweł Turski
Data emisji:
 27.09.2021
Godziny emisji: 7.17, 7.23

zch

Polecane