Polskie Radio
Section05

wyłączenie banerów

Której śladami Chopinowie chodzili

23  listopada 1798 r.  urodziła się w Warszawie Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, pisarka, pedagog, autorka powieści historyczno-obyczajowych. Łączył ją serdeczny stosunek z rodziną Chopinów, już od najwcześniejszych lat życia Fryderyka. Często uczestniczyła w spotkaniach u hr. Franciszka Skarbka. W latach 1829-30 otworzyła salon dla bliskich jej osób, tj. literatów i artystów warszawskich, gdzie Chopin i Brodziński byli zawsze najmilej widziani. Pisarka ogromnie lubiła muzykę i ze szczególnym wzruszeniem zawsze słuchała gry Fryderyka. W jej nieukończonych Pamiętnikach można odnaleźć notatki o koncercie „naszego wirtuoza Chopina” już na emigracji, gdzie spotykali się w Karlsbadzie i w Paryżu. Kompozytor często powracał do pięknych opisów Okolic Warszawy pióra Klementyny Tańskiej-Hoffmanowej. Jej odejście w 1845 r. wzbudziło ogromny żal Chopina. Serca Klementyny, tak jak i Fryderyka, powróciło po latach do kraju i spoczęło w kościele św. Krzyża w Warszawie. (md)
Zobacz więcej na temat: 

"Hobby na całe życie" – reportaż Ewy Michałowskiej o dość mało znanym dzisiaj hobby, jakim jest krótkofalarstwo

W okresie nasilenia czwartej fali pandemii, warto przypomnieć o dość mało znanym dzisiaj hobby, jakim jest krótkofalarstwo. Przede wszystkim umożliwia łączność foniczną z całym światem – bez wychodzenia z domu. Poza tym krótkofalowcy nie tylko znakomicie się bawią, nawiązując łączności, ale są w stanie pomóc w okresach prawdziwego zagrożenia.
Zobacz więcej na temat: 

„Zaczęliśmy od ostryg”

22 listopada 1805 r. urodził się Józef Brzowski, polski kompozytor, wiolonczelista, dyrygent i publicysta muzyczny, przyjaciel Chopina z lat szkolnych. Pierwsze lekcje muzyki pobierał u swego szwagra Karola Kurpińskiego, później studiował w Konserwatorium Warszawskim. Wśród wspomnień o polskim kompozytorze wydatne miejsce zajmują notatki pamiętnikarskie Brzowskiego, który podróżując po Europie zatrzymał się w Paryżu na kilka miesięcy. Fragment wspomnień poświęcił jednej z kolacji, na którą Chopin zaprosił jego i Jana Matuszyńskiego do Au Rocher de Cancal, rezerwując salonik na pierwszym piętrze. „Zaczęliśmy od ostryg, potem przyszła kolej na zupę, dziczyznę, matelote (ryba w winnym sosie) i świeże szparagi. Do kolacji podawano najlepszego szampana, wśród gości krążyły świetne cygara. Koniak piliśmy w Tortoni Café, którą szczególnie lubił, bo ilekroć się zatrzymał, wynoszono mu stamtąd do powozu jego ulubione lody”. (md)
Zobacz więcej na temat: 

Dokarmianie ptaków

Karmnik - miejsce ekscesów i ptasich skandali. Dokarmianie ptaków to czynność, jaką niektórzy z nas wykonują niemal automatycznie. Kiedy tylko na zewnątrz temperatury spadną, a jedzenia w środowisku zaczyna ubywać, praktycznie natychmiast w ogrodach, czy na balkonach, pojawiają się karmniki. Do nich przylatują ptaki i jedzą to, co im zaserwowaliśmy. Ale czy ptaki potrzebują takich "barów szybkiej obsługi"? Przez wiele tysięcy lat nie były dokarmiane, a jakoś przetrwały? Na te i wiele innych odpowiedzi Kacper Kowalczyk szukał ze swoim gościem Jackiem Karczewskim, ptasiarzem, przyrodnikiem i autorem książek o ptakach.
Zobacz więcej na temat: 

Kobiety Duchy

Odkąd wojska amerykańskie opuściły Afganistan wciąż mówi się o trudnej sytuacji ludzi, którzy pozostają pod rządami Talibów. Przede wszystkim chodzi o sytuację kobiet, których prawa są tam maksymalnie ograniczone. Bardzo często nie mogą się uczyć i pracować. Chociaż Talibowie twierdzą, że szkoły będą otwarte dla dziewcząt, niewiele z nich w to wierzy. Niektóre wychodzą demonstrować na ulicę, co może wiązać się z ogromnym ryzykiem, nawet utratą życia. Jak wygląda rzeczywistość Afganek? Co działo się jeszcze 10 lat temu? O tym Weronika Puszkar rozmawia z Karoliną Kamińską, dziennikarką Radia Zachód i autorką reportażu "Byłam w Afganistanie u naszych żołnierzy".
Zobacz więcej na temat: 

Odszedł do nieskończoności

21 listopada  1849 r., w „Neue Zeitschrift für Musik” zamieszczono wiersze niemieckiego  pianisty, bliskiego przyjaciela Chopina, Ferdinanda Hillera, będące wyrazem myśli i uczuć względem zmarłego kompozytora. W niespełna trzy tygodnie po jego zgonie, pianista ten zorganizował w Düsseldorfie uroczystość żałobną, podczas której recytował własne wiersze przy akompaniamencie chopinowskiej muzyki. W wieczorze uczestnictwo przyjęły wszystkie siły muzyczne miasta. Uroczystość rozpoczął marsz żałobny z Eroiki Beethovena, później wykonano Requiem Cherubiniego, chór z Paulusa Mendelssohna. Gdy na zakończenie wybrzmiały dźwięki Marsza żałobnego Chopina, recytując swój wiersz Hiller zwrócił się do obecnych z przesłaniem: „Pamiętajcie o nim – wyznaczcie mu godne miejsce w panteonie śpiewaków, co znali swój kunszt. Nieskończenie doskonały, odszedł do nieskończoności. Podwójne więc będzie jego uwielbienie, bo żyć będzie wiecznie – i tam, i tu”. (md)
Zobacz więcej na temat: 

Dorobek Bogusławskiego

20 listopada 1827 r. Wojciech Bogusławski, ojciec polskiej sceny narodowej, znakomity aktor i dyrektor teatru,  żegnał się z publicznością po 50-letniej służbie scenicznej. Jako pisarz miał w swym dorobku około osiemdziesięciu sztuk dramatycznych, w tym wiele tłumaczeń. Wśród nich ważne miejsce zajęły libretta operowe, przeważnie dobrze znane Fryderykowi Chopinowi, będącemu wówczas na drugim kursie konserwatorium. Teksty słowne oper, napisane, przerobione lub przetłumaczone przez Bogusławskiego, mógł on czytać w jego Dziełach  dramatycznych. W Teatrze Narodowym oprócz oper Elsnera, które Fryderyk znał doskonale, grywano także dzieła Cherubiniego, Salieriego i Albertiniego z librettami oryginalnymi i tłumaczonymi przez Bogusławskiego z języka niemieckiego oraz włoskiego. Jest mało prawdopodobne, by młody kompozytor nie uczestniczył z rodzicami w tych spektaklach, by nie oglądał głośnej premiery „Cyrulika sewilskiego” Rossiniego, z polskim librettem tłumaczonym przez Bogusławskiego z języka włoskiego. (md)
Zobacz więcej na temat: