Polskie Radio
Section05

wyłączenie banerów

Femme fatale Romantyzmu

22 stycznia 1847 r., bawiący we Lwowie Franciszek Liszt otrzymał z Paryża informację, że „Pani Kalergis wskutek śmierci jednego z jej wujów, jakiegoś hr. Nesselrode, [...], opuściła Paryż na kilka dni”. Hrabina od dwóch lat mieszkała w Paryżu, wynajmując pałacyk przy rue d'Anjou 8, w pobliżu kościoła św. Magdaleny. Będąc zaawansowaną w grze na fortepianie amatorką, brała lekcje u Chopina, który pisał do swej siostry Ludwiki: „Panią Calergis uczę; w istocie pięknie gra i bardzo wielki sukces ma w świecie wielkim paryskim”. Przed nagłym wyjazdem z Paryża hrabina zapraszała kompozytora do swego pałacu na „oczekiwanie nadchodzącego roku 1848”. Kompozytor z zaproszenia nie skorzystał. Nie wiadomo też, czy „sylwester” u hr. Marii Kalergis odbył się, w sytuacji gdy jej rodzina pogrążona była w żałobie po zgonie kuzyna. (md)
Zobacz więcej na temat: 

„Polecam Pani Franchomme'a”

21 stycznia 1852 r. August Franchomme, francuski wiolonczelista, kompozytor i pedagog, najbliższy przyjaciel Chopina, mianowany został kawalerem Legii Honorowej. To najwyższe odznaczenie francuskie nadawano osobom wojskowym i cywilnym, szczególnie zasłużonym dla ojczyzny. Franchomme przez wiele lat pełnił zaszczytną funkcję nadwornego wiolonczelisty Ludwika Filipa, grając w królewskiej orkiestrze z tytułem „premier violoncelle de la Musique du roi Louis-Philippe”. Jako tytularny profesor, blisko 40 lat prowadził w Konserwatorium mistrzowską klasę wiolonczeli. Dla Chopina Franchomme był „uosobieniem idealnego przyjaciela”, przechowującym następnie z pietyzmem jego listy, zbiór 115 kart autografów, a także rozmaite pamiątki, np. czarkę z chińskiej porcelany, szafkę z drzewa różanego z marmurowym blatem. (md)
Zobacz więcej na temat: 

Przed bitwą, pędzle w dłoń!

Ania Hardej w tym odcinku zajęła się malowaniem figurek. Często jak oglądamy filmiki lub czytamy blogi na ten temat, to widzimy całe stosy farb, do tego podkłady, rożne rodzaje pędzelków itd. Jednak żeby zacząć przygodę z malowaniem figurek wcale nie trzeba wydawać wielkich pieniędzy! Od czego zacząć, jak najszybciej dojdziemy do wprawy, jakie są poziomy malowania - o tym wszystkim Ania Hardej rozmawiała z Kamilem Sanexem Cieślą, wydawcą gier planszowych, twórcą przystole.org.
Zobacz więcej na temat: 

Krok w przyszłość

20 stycznia 1822 r., 18-letnia Aurora [później George Sand], po śmierci swojej babki przeprowadziła się z matką Sophie-Victoire do Paryża. Wcześniej zmarła przestrzegała wnuczkę: „Twoja matka jest bardziej nieobliczalna, niż ci się to wydaje. Wcale jej nie znasz. Jest tak niewykształcona, że kocha swoje dzieci jak ptak swoje pisklęta... Gdy się opierzą [...], odgania je i dziobie”. Sophie-Victoire wyśmiewała „intelektualne pretensje” swej córki, nie miała też cierpliwości do jej „wybujałej wrażliwości”. Czytanie książek i pisanie, dające Aurorze poczucie wolności, traktowała jako wyraz nieposłuszeństwa oraz dowód zdeprawowania moralnego córki. Po latach George Sand tak wspominała matkę: „Podejrzliwa i porywcza w stopniu niemal patologicznym [...], próbowała czytać, ale niczego nie rozumiała. […], wściekle potępiająca wszystko, czego
Zobacz więcej na temat: 

zGrajmy się - 16 - Scratch (część 1)

Programowanie gier - z jednej strony wydaje się to niesamowicie atrakcyjne, ponieważ powstaje gra komputerowa, ale z drugiej strony... może też napawać lękiem, gdyż potrzebna jest matematyka i logiczne myślenie. Po przesłuchaniu pierwszej części zGrajmy się o programowaniu zobaczycie, że wcale nie musi być ono aż takie trudne! Szczególnie, że na początku swoją grę musisz zaprojektować i rozplanować na kartce papieru, a do tego potrzebna jest głównie wyobraźnia.
Zobacz więcej na temat: 

„Dorastałam pod fortepianem Chopina”

19 stycznia 1896 r., 70-letnia Solange Clésinger skierowała obszerny list do dyrektora liceum Jansona w Sailly, Samuela Rocheblave'a, będący odpowiedzią na postawione przez niego pytanie: „Czy nazwisko Chopina budzi w pani jakieś wspomnienia?”. Sędziwa dama napisała wówczas: „Dorastałam pod fortepianem Chopina, a oczarowanie jego boską muzyką pozostało mi w pamięci wśród nazbyt rzadkich miłych wspomnień z dzieciństwa”. Solange, darząca polskiego kompozytora szczerym przywiązaniem, ze wzruszeniem go wspominała: „Nikt nie był podobny do Chopina. Nikt nie będzie go przypominał nawet z daleka.[...]. I jaka męczeńska śmierć, jakie męczeńskie życie stało się udziałem istoty tak doskonałej i czystej, bez żadnej skazy. Na pewno jest w niebie...”. (md)
Zobacz więcej na temat: 

Ukochany folklor – z Berry

18 stycznia 1854 r. George Sand w liście do Champfleury'ego (właściwe nazwisko Jules Husson), francuskiego pisarza, dziennikarza, znawcy muzyki ludowej, wspominała niedawno zmarłego Chopina. Opisywała jego upodobania do folkloru muzycznego, zwłaszcza piosenek i tańców regionu Berry, gdzie leżało Nohant. „Widziałam Chopina, jednego z największych muzyków naszej epoki i M-me Pauline Viardot największą z istniejących artystek, ślęczących godzinami nad transkrypcją kilku fraz melodii wykonywanych przez tutejsze kobiety i tutejszych kobziarzy, […] - wspominała. – Chopin lubił szczególnie melodię bourrée de Marsillat, będącą przykładem tańca drwali w lesie. [...] Często grywał tę melodię przed mistrzami w Paryżu, z tym fałszywym trylem. Śmiali się, lecz kazali mu to powtarzać dziesięć razy”. (md)
Zobacz więcej na temat: 

Nie pączków żal

17 stycznia 1847 r. Delfina Potocka poinformowała Zygmunta Krasińskiego o „festynie”, na który przygotowuje pączki, „w głębi jej sumienia przeznaczone dla niego”. W gronie zaproszonych znaleźli się Anna i Adam Czartoryscy, ale najbardziej oczekiwaną osobą był Chopin, któremu miał towarzyszyć Wojciech Grzymała. Tego dnia podczas „festynu” w mieszkaniu hrabiny przy rue Neuve des Mathurins 38, Fryderyk grał na fortepianie Erarda. Gdy Delfina zdała Krasińskiemu relację ze spotkania, ten napisał: „Chwała Bogu, że się udało i że zadźwiękły palce Szopenowe na fortepianie onym [zakupionym przez poetę dla ukochanej Delfiny]. Dobrześ uczyniła, że tego biednego Szopena usłyszenia, jeszcze nim zgaśnie, obrałaś sposobność”. Poeta nigdy nie słyszał grającego Chopina, dlatego rzekł: „Nie pączków, ale tych dźwięków nie słyszanych mi żal”. (md)
Zobacz więcej na temat: