Polskie Radio
Section05

wyłączenie banerów

„Czasu nie odzyskasz”

11 maja 1855 r. w Paryżu wystąpili dwaj uczniowie Chopina, Thomas Tellefsen i przedwcześnie zmarły Paul Gunsberg. Niezwykle utalentowany pianista, o którym Camille Dubois, najlepsza francuska uczennica kompozytora, napisała: „Młodzieniec ten był obdarowany nadzwyczajnymi wprost warunkami. Chopin zrobił z niego wspaniałego wykonawcę. Chłopak zmarł na suchoty; gdyby nie to, zdobyłby wielką sławę”. Zachowała się wzmianka o tym młodym pianiście, przekazana siostrze kompozytora Ludwice Jędrzejewiczowej przez Jane Stirling. Podczas lekcji, gdy Chopin dawał swemu genialnemu uczniowi wskazówki dotyczące ćwiczenia, powiedział: „Czasu dziś straconego już nigdy nie odzyskasz”. Wiadomo, że Paul Gunsberg zmarł młodo, nie jest jednak znana ani data jego urodzin, ani śmierci. (md)
Zobacz więcej na temat: 

Europa od kuchni 10.05.2021

Komisja Europejska zaproponowała przepisy uderzające w kraje, które dotują swoje firmy. Chodzi o projekt regulacji dotyczący zakłóceń na jednolitym rynku spowodowanych przez zagraniczne subsydia. Komisja Europejska nie wymienia wprawdzie w swej propozycji Chin, ale wiadomo, że te przepisy mają uchronić Unię przed rynkowymi manipulacjami Państwa Środka. W audycji komentarz ekonomistów: Adama Czerniaka - Polityka Insight i SGH oraz Przemysława Ruchlickiego z Krajowej Izby Gospodarczej. Autorzy: Sylwia Zadrożna, Beata Płomecka Elżbieta Korczyńska-Jordan, Dariusz Pieróg.
Zobacz więcej na temat: 

Czy Chopin to Szopen?

10 maja 1879 r. w „Tygodniku Ilustrowanym” (nr 176) zamieszczono opinię dotyczącą pisowni  nazwiska Chopin. Polemikę podjęły wówczas redakcje kilku pism, w tym  „Kuriera Codziennego”, który żądał: „aby nazwisko Szopena pisano, jak je podpisywał sam mistrz, to jest Chopin, po francusku, [...] każde nazwisko jest własnością osoby, która je nosi i   dowolnie nikomu przekręcać go nie wolno”. „Tygodnik Ilustrowany” trzymał się polskiej pisowni: „raz dlatego, że Szopen był Polakiem, po wtóre, że sam tak w młodości się podpisywał, a wreszcie że nazwisko jego tak bardzo w społeczeństwie naszym jest głośne, iż pisać je po francusku byłoby niewłaściwym”. „Echo Muzyczne” opowiadało się także za polską pisownią nazwiska naszego twórcy narodowego. (md)
Zobacz więcej na temat: 

Prezent dla Franciszki

9 maja 1842 r., następnego dnia po przyjeździe do Nohant, George Sand w imieniu Chopina,   zwróciła się z prośbą do swej przyjaciółki Marii de Rozières, by „nie zwlekając” zakupiła: „cztery łokcie koronki szerokiej co najmniej na dwa palce, w cenie dziesięciu franków za łokieć i szal […] w cenie 40 franków.” Kompozytor zapomniał o imieninowym upominku dla uwielbianej przez siebie służącej Franciszki. „Szal może być jedwabny, wełniany albo z lekkiego kaszmiru francuskiego – pisała George. […] Co do koloru, powinien to być szal żałobny, […] ale żałoba naszych wieśniaczek dopuszcza kolor granatowy, szary, ciemnozielony, fioletowy, brunatny, ciemnobrązowy i kasztanowy”. Pisarka do listu dołączyła 100 franków. (md) 
Zobacz więcej na temat: 

Mleczna siostrzyczka

8 maja 1810 r. w kościele parafialnym w Brochowie matka Fryderyka, Justyna Chopin z ekonomem Józefem Wyrzykowskim, podawała do chrztu córeczkę niezamężnej Rozalii Kunkowej, zaangażowanej w domu państwa Chopinów jako mamka dla maleńkiego Frycia. W świadectwie chrztu zapisano, że niemowlę jest „dzieckiem nieślubnego ojca”. Z inicjatywy pani Justyny Chopinowej dziewczynka otrzymała dwoje imion: Justyna Józefa. Zadbała ona również o to, by chrzciny miały charakter uroczysty. Pod pieczą chrzestnych rodziców, zajmujących eksponowane pozycje w hierarchii  hrabiowskiego dworu w Żelazowej Woli, dziewczynka zawieziona została  bryczką do Brochowa. W tym czasie dwumiesięczny Frycek pozostawał pod troskliwą opieką swej mamki, Rozalki Kunkowej. (md)
Zobacz więcej na temat: 

Borówka Music. 15 lat w trasie koncertowej

Jak zrealizować ponad 4000 koncertów w miasteczkach powiatowych, wsiach, szpitalach, więzieniach, na dachach budynków, a nawet w prywatnych mieszkaniach?. I to z takimi gwiazdami, jak John Porter, Czesław Mozil czy Cezik? O tym wszystkim przeczytacie w arcyzabawnej i fascynującej książce - kronice zdarzeń i poradniku - "Borówka Music - 15 lat w trasie koncertowej", o której opowie autor Bartek Borowicz w rozmowie z Maćkiem Szajkowskim.
Zobacz więcej na temat: