To one dbały o brzuchy powstańców

Zupa plujka, mąka z trawy, kawa z żołędzi, marmolada z buraków, ziemniaki udające jajka to wbrew pozorom nie są potrawy z nowoczesnej kuchni, a dania, którymi kucharki karmiły walczących w Powstaniu Warszawskim.

Fragment okładki książki "Okupacja od kuchni"

Foto: mat.pras.

Aleksandra Zaprutko-Janicka, autorka książki "Okupacja od kuchni" pokazuje, jak wojna wyzwoliła w polskich kobietach ogromne pokłady kreatywności i jeszcze większe odwagi. Młode dziewczyny pracujące w polowych kuchniach robiły wszytko, by walczący nie szli na barykady głodni.

Historyczka wspomina kuchnię w podziemiach Pałacu Krasińskich zorganizowaną dla batalionu "Parasol", której pracownice, młodziutkie dziewczyny, zginęły po zbombardowaniu budynku.
- Kuchnie i stołówki organizowano jak najbliżej barykad, dziewczyny gotujące często znajdowały się tuż obok frontu - opowiada autorka publikacji "Okupacja w kuchni".

Gość Czwórki wspomina też, że gdy powstańców przyciskał ekstremalny głód, często byli zmuszani do przełamywania własnych kulinarnych barier. Zupa z mięsem konia, psa czy kota nie była ewenementem. Aleksandra Zaprutko-Janicka zdradza również jak Zofia Nałkowska stała się szmuglerką ziemniaków i czym udawało się nakarmić największą ilość osób.

***

Tytuł audycji: "Tędy po trendy"

Prowadzą: Aleksandra Jasińska, Kamil Jasieński

Gość: Aleksandra Zaprutko-Janicka (historyczka, publicystka, współzałożycielka serwisu Ciekawostki Historyczne)

Data emisji: 31.07.2016

Godzina emisji: 09.15

pj