Nauka

Kościół i nauka: Konflikt czy współpraca?

Ostatnia aktualizacja: 04.04.2007 11:00
Czy rzeczywiście, jak głosi popularny stereotyp, Kościół grał przez wieki rolę tamy dla odkryć naukowych?

 

Czy wiara i nauka wykluczają się? Lub czy rzeczywiście, jak głosi popularny stereotyp, Kościół grał przez wieki rolę tamy dla odkryć naukowych? Odpowiedź na te pytania przynosi publikacja „Kościół i nauka – konflikt czy współpraca?”, napisana przez José Marię Riaza Moralesa.

Książka jest przystępnie napisaną historią wspólnych losów Kościoła i nauki. Oprócz szkicu historycznego, znajdują się w niej eseje poświęcone kilku ważniejszym zagadnieniom: relacji nauki i Biblii, stosunkowi Kościoła do ewolucji, wreszcie uznawanym przez Kościół cudom. Dowiemy się z niej także więcej na temat często zafałszowywanej sprawy Galileusza.

Po lekturze wydanej przez Wydawnictwo WAM książki uświadomimy sobie, jak wiele współczesna wiedza i cywilizacja zawdzięcza Kościołowi, który w bardzo wielu przypadkach był (i jest) mecenasem nauki. Przytoczmy tutaj kilka podstawowych faktów: to dzięki duchownym przetrwało dla nas dziedzictwo antyku, a dzięki Kościołowi powstawały uniwersytety (ten pierwszy, boloński, powstał np. na bazie szkoły biskupiej i kamedulskiej szkoły teologicznej). Wkład Kościoła nie ograniczał się jednak do średniowiecza. Duchownymi byli Mikołaj Kuzańczyk, Mikołaj Kopernik (który nie był wcale przez swoich przełożonych prześladowany), Bernard Bolzano czy twórca genetyki, Johann Gregor Mendel. Od baroku potęgą astronomiczną stali się jezuici. Pod papieskim okiem powstało kolejno kilka obserwatoriów astronomicznych: w Kolegium Rzymskim, na uniwersytecie „La Sapienza”, Campidoglio, Castel Gandolfo czy Monte Graham w Arizonie. Te ostatnie do dziś są ważnymi punktami na astronomicznej mapie świata. Wielkie są zasługi duchownych-matematyków i duchownych-fizyków, np. Juana de Ortegi, Domingo de Soto czy Christopha Claviusa. Trzeba także pamiętać, że to dzięki misjonarzom rozwinęła się lingwistyka. Dzięki ich pracy posiadamy słowniki wielu rzadkich języków, często już nie istniejących. Jakkolwiek więc w historii nauki bywały spięcia z Kościołem (nie zawsze zresztą racja była wówczas po stronie nauki), to, jak się okazuje, nasza współczesna wiedza wiele tej religijnej instytucji zawdzięcza.

Książka hiszpańskiego jezuity jest jedną z części wydawanej przez WAM serii „Wiara i nauka”, w której ukazują się pozycje dotyczące dziejów nauki i roli Kościoła w jej kształtowaniu. Wpisuje się ona, oczywiście, w nurt apologetyczny – pokrewny pismom Vittorio Messoriego czy Franco Cardiniego. Mimo tego, że wykład ma często charakter encyklopedyczny, czyta się ją dobrze; dzięki bogactwu przytaczanych faktów z pewnością może stanowić przewodnik po poplątanych losach nauki i wiary.

Irena Musiał

Jose Maria Riaza Morales SJ, Kościół i nauka - konflikt czy współpraca?, przeł. Szymon Jędrusiak, Wydawnictwo WAM, Kraków 2003.

Zobacz więcej na temat: NAUKA Kraków KSIĄŻKA
Czytaj także

Początki kultury

Ostatnia aktualizacja: 07.03.2007 12:29
Dla kogoś, kto zna prace Girarda, lektura ta będzie przede wszystkim przypomnieniem najważniejszych tez girardowskiej koncepcji przemocy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Trudna lekcja historii

Ostatnia aktualizacja: 13.02.2008 12:32
Marek Wierzbicki nie podejmuje głębokiej analizy stosunków narodowościowych na północno-wschodnich kresach II Rzeczypospolitej przed wojną, skupiając się na tym, co działo się juz po wkroczeniu Sowietów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Polacy i Żydzi pod sowieckim zaborem

Ostatnia aktualizacja: 13.03.2008 12:58
Książka Marka Wierzbickiego to próba drobiazgowego przedstawienia relacji między Polakami, a Żydami na kresach wschodnich po 17 września 1939 roku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rozplatanie tęczy czyli nauka i poezja

Ostatnia aktualizacja: 05.05.2008 20:13
Książka „Rozplatanie tęczy”, napisana pod koniec lat 90. XX w., opiera się na wcześniejszych wykładach autora, prezentowanych w radiu i telewizji BBC.
rozwiń zwiń