X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Muzyka

Sen o Warszawie Davida Bowiego

Ostatnia aktualizacja: 20.04.2011 15:42
Niemal równo 35 lat temu miał miejsce kilkugodzinny pobyt muzyka w Warszawie, który natchnął go do stworzenia jednego z najbardziej intrygujących utworów w karierze.

Jak ustalili fani artysty, David Bowie przejeżdżał przez Polskę w latach 70. kilka razy. Pierwszy raz w 1973 roku zatrzymał się na stacji Warszawa Gdańska w drodze z Moskwy do Berlina. Wtedy jednak nie wysiadł nawet z pociągu. W kwietniu 1976 roku, korzystając z tygodniowej przerwy między koncertami w Szwajcarii i Finlandii, pojawił się w Warszawie, tym razem przejazdem w drugą stronę - do stolicy ZSRR.

W książce "Open Up And Bleed" - biografii Iggy’ego Popa - Paul Trynka pisze o podróży dwójki przyjaciół przez Polskę: "Iggy i Bowie widzieli przez okna pociągu wciąż świeże ślady wojenne – miasta podziurawione przez pociski i bomby, robotników wyładowujących węgiel w paskudną pogodę (deszcz ze śniegiem) przy pomocy łopat z wagonów towarowych".

W Warszawie pociąg miał kilkugodzinny postój, więc Bowie postanowił zrobić sobie spacer w kierunku Żoliborza, konkretnie Placu Komuny Paryskiej (dziś: Placu Wilsona). W znajdującym się tam sklepie kupił kilka winyli, w tym płytę ludowego zespołu "Śląsk", zawierającą m.in. kompozycję Stanisława Hadyny "Helokanie". To częściowo na niej oparta jest melodia "Warszawy" Bowiego.

 

Ze szczątkowych wrażeń Bowiego z wizyty w Warszawie, on i producent płyty "Low" Tony Visconti oraz współautor kompozycji, Brian Eno, stworzyli cały dźwiękowy świat. A przynajmniej zbudowali za pomocą muzyki wyimaginowane miasto.

Dlaczego Bowie jeden ze swoich najlepszych utworów zatytułował imieniem miejsca, o którym nie miał pojęcia i które wydawało mu się kompletnie egzotyczne? Więcej czasu spędził przecież zarówno w Berlinie (do którego przeprowadził się niedługo później), jak i Moskwie. Jak przypominają badacze twórczości Bowiego, artysta przybył do Warszawy niedługo po opuszczeniu Los Angeles. Z miasta snów i profesjonalnego spełnienia znalazł się w mieście, które było uosobieniem koszmaru historii - miejscu zrównanym w czasie wojny z ziemią, którego ludność zginęła w obozach śmierci i w czasie nieudanych powstań. Ponura atmosfera Warszawy pasowała do nastroju drugiej części wydanego w styczniu 1977 roku albumu "Low", na której znalazła się kompozycja.

Kultowa kompozycja Thin White Duke'a (jeden z licznych pseudonimów Anglika) to pieśń niezwykle tajemnicza. Poczynając od jej słów. Język, w którym śpiewa chór w piosence Bowiego, brzmi jak nieokreślona mieszanina słowiańszczyzny i języków romańskich. Współpracownicy Bowiego nazwali zaprezentowaną im przez muzyka płytę "Śląska" "chłopięcym chórem z Bałkan". Słowa w "Warszawie" nie mają żadnego przekazu - to po prostu serie niezwykle muzycznych głosek: Sula vie dilejo / Solo vie milejo / Cheli venco deho.

"Warszawa" obrosła wśród fanów art-rocka prawdziwym kultem. Utwór zainspirował m.in. pierwszą nazwę zespołu Joy Division. Grupa początkowo nosiła nazwę "Warsaw" (tak zatytułowana była też jedna z wczesnych punkowych piosenek manchesterskiego kwartetu). Pieśń Bowiego i Eno zinterpretował też m.in. minimalistyczny kompozytor Philip Glass. Inspiracje surrealistyczną dźwiękową wizją zawartą w "Warszawie" można wyczuć również w późnej twórczości Scotta Walkera

(kow)